Policjantikus kieruje ruchem
Czwartek, 2 września, samo południe, skrzyżowanie ul. Kupieckiej i al. Niepodległości. Ponad 60 lat temu nad tym skrzyżowaniem wisiał pierwszy w mieście sygnalizator świetlny. Od tego czasu sporo się zmieniło. Jest deptak, nie ma samochodów, ale wciąż przewijają się tędy setki zielonogórzan.
Policjantikus, bo tak nazywa się funkcjonariusz, uzbrojony jest w gwizdek i lizak do kierowania ruchem. Pewnie podczas Winobrania będzie miało sporo pracy.
- Podczas obchodów 100-lecia policji zdecydowaliśmy się ufundować taką rzeźbę. W zeszłym roku nie było okazji na odsłonięcie, dlatego Bachusik dotarł dopiero teraz na deptak. Na Winobranie - mówił mł. inspektor Marcin Sipek, szef zielonogórskiej policji. - Mam nadzieję, że będzie dobrze czuwał nad bezpieczeństwem mieszkańców.
Podobnego zdania byli obecni na uroczystości Bachus i prezydent Janusz Kubicki, a Piotr Sienkiewicz z OSP w Starym Kisielinie wspominał, jak to strażacy- po zamontowaniu swojego Bachusika przy ul. Kasprowicza - namawiali policjantów do ustawienia w mieście kolejnego mundurowego.
Już na pierwszy rzut oka widać, że nowy Bachusik jest policjantem.
- Takim trochę amerykańskim, bo nawiązywałem do stroju funkcjonariuszy z USA - śmieje się Artur Wochniak, autor rzeźby. - Jest ubrany, bo kto to widział policjanta z gołym tyłkiem. Atrybuty winiarskie to kiście winogron m.in. na lizaku. Na piersi ma odlew autentycznej blachy, używanej przez naszych policjantów, a na czapce zamiast orła - logo miasta. Mam nadzieję, że będzie wskazywał właściwy kierunek mieszkańcom i turystom.
(tc)