Pamiątkowe płyty zamiast pomników
Czwartkowa konferencja prasowa Tomasza Nesterowicza, jedynego radnego SLD w radzie miasta, oraz Andrzeja Brachmańskiego, klub Zielona Razem, odbyła się u stóp pomnika Bohaterów.
- Stawianie pomników jest kosztowne. Proponujemy zielonogórzanom, abyśmy upamiętniali wybitne i zasłużone dla naszego miasta postaci poprzez wmurowanie pamiątkowych płyt. Plac Bohaterów idealnie nadaje się do tego celu – przekonywał T. Nesterowicz.
Wtórował mu A. Brachmański, przypominając: - Na naszych oczach odchodzą ludzie, którzy swoją młodość i często zdrowie poświęcili Zielonej Górze. Dorobek ich życia jest olbrzymi, ale współczesne nam młode pokolenia niewiele o tych postaciach wiedzą. Inicjowana przez nas akcja jest próbą przeciwdziałania niszczącym mechanizmom niepamięci.
Pomysłodawcy akcji proponują, aby już we wrześniu tego roku zostały wmurowane w plac Bohaterów dwie pamiątkowe płyty. Jedna dedykowana pani Janinie Błaszczak, po mężu – Wolanin. Druga panu Edwardowi Jaworskiemu.
- Miałem okazję osobiście poznać panią Janinę. Gdybym nie znał jej bohaterskiej przeszłości, nigdy bym nie domyślił się, że ta krucha, siwowłosa pani podczas wojny osobiście dowodziła kompanią moździerzy, dowodziła także obroną jednej z barykad podczas Powstania Warszawskiego. Od 1951 roku żyła w Zielonej Górze. Jest honorowym obywatelem naszego miasta. Została uhonorowana Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – rekomendował Tomasz Nesterowicz.
Sylwetkę drugiego kandydata przybliżył Andrzej Brachmański.
- Edward Jaworski podczas wojny walczył jako pilot angielskiej formacji lotniczej RAF. Wykonał ok. 300 bojowych lotów. Po wojnie m.in. współorganizował polskie lotnicze pogotowie ratunkowe. Został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz wieloma brytyjskimi bojowymi odznaczeniami.
Zapytaliśmy obu inicjatorów akcji – z jakiego źródła pochodzić będą pieniądze niezbędne do sfinansowania pamiątkowych płyt.
- Zainicjujemy zbiórkę społeczną. Jeśli się nie uda, mamy w rezerwie budżety oddane do dyspozycji miejskich radnych – zapewnił Andrzej Brachmański.
(pm)