Oto jest: św. Urban!
Wtorek. Kilkanaście minut po 10.00 na placu przed kościołem pojawia się dźwig. Gotowy jest już cokół. Na samochodzie leży rzeźba zawinięta w czarną folię. Właśnie przywieziono ją z odlewni.
- Jakieś dwie godziny i będzie stał – komentuje Artur Wochniak, autor rzeźby św. Urbana I. Pilnie obserwuje jak jest montowane jego dzieło. Najpierw rzeźbę trzeba zdjąć z samochodu i postawić pionowo na posadzce placu.
- Ciekawe jak wygląda? – zastanawiają się zielonogórzanie obserwujący operację.
- Ja też chcę to wiedzieć. Zdzierajcie tę folię – decyduje wiceprezydent Wioleta Haręźlak. Po minucie folia znika. Wow! Wszyscy sięgają po komórki, by robić zdjęcia.
- Nie żal księdzu, że taka rzeźba nie stanęła przy kościele parafialnym? – pytam stojącego obok księdza Mirosława Donabidowicza, proboszcza parafii pw. św. Urbana na Wzgórzu Braniborskim.
- My mamy w kościele swoją rzeźbę. Wystarczy. A ponieważ św. Urban jest patronem miasta, to jego pomnik powinien stać w centrum, by wszyscy mieli do niego dostęp – odpowiada proboszcz. Powstanie pomnika to inicjatywa komitetu społecznego.
Kiedy zamykaliśmy ten numer „Łącznika”, trwały przygotowania do czwartkowego oficjalnego odsłonięcia pomnika. Zaplanowano koncert promenadowy filharmoników oraz uruchomienie fontann i pokaz sztucznych ogni. Kolejny koncert, kameralny, zaplanowano przed filharmonią w niedzielę, 2 września o godz. 16.00. Wtedy wystąpi trio fletowe.
(tc)