Natalia trafi do Tokio?
Kto z zielonogórzan może sobie wywalczyć przepustkę do Tokio? Szansę na to ma Natalia Kochańska. Zawodniczka Gwardii na kontynencie azjatyckim czuje się bardzo dobrze. Dowodem ostatni występ w New Delhi. W stolicy Indii Kochańska rywalizowała w zawodach Pucharu Świata.
Najpierw wspólnie z koleżankami - Anetą Stankiewicz (Zawisza Bydgoszcz) i Aleksandrą Szutko (Kaliber Białystok), zielonogórzanka stanęła na najniższym stopniu podium drużynowej konkurencji karabinu pneumatycznego 60 strzałów.
Jeszcze lepiej Polkom poszło w rywalizacji 3x40, czyli w tzw. trzech postawach. Biało-czerwone okazały się najlepsze, pokonując po zaciętych zmaganiach przedstawicielki gospodarzy, reprezentantki Indii 47:43. - Nie jechałyśmy z taką myślą, że możemy przywieźć medale, a udało przywieźć się aż dwa - przyznaje N. Kochańska. W sumie Polki przywiozły do kraju trzy medale, bo jeszcze indywidualnie na podium stanęła A. Stankiewicz.
To świetny prognostyk przed mistrzostwami Europy, które będą ostatnią szansą, by wywalczyć olimpijskie zaproszenia. - Te zawody w Indiach wzmocniły motywację. Idealnie się rozpędzamy do europejskich mistrzostw. Na bazie ostatnich zawodów widzę, co mam jeszcze do podszlifowania - podkreśla reprezentantka Gwardii Zielona Góra.
Mistrzostwa Europy odbędą się na przełomie maja i czerwca w chorwackim Osijeku. Tam Kochańska ponownie wystartuje w dwóch konkurencjach: karabinie pneumatycznym i trzech postawach, czyli tych samych, które w Indiach dały medale. - Jakie mam szanse? Jeśli zrobię wszystko tak, jak powinnam i wszystko pójdzie po mojej myśli, szanse są, jak najbardziej. Nie wiem, jaka to będzie strzelnica. Zobaczymy. Chcę się dobrze przygotować i powalczyć o najwyższe lokaty na tych mistrzostwach, wówczas kwalifikacja będzie jedynie skutkiem - kończy Kochańska.
(mk)