Na scenie smyczki w tle szumiąca woda
- Nie byłbym sobą, gdybym nie przyszykował, wspólnie z całą załogą, niespodzianki dla gości – śmieje się Krzysztof Orszulik z Bachus Classic Orchestra. Zawsze serwuje melomanom miks muzyki klasycznej i rozrywkowej, gry świateł i szumu wody... To sprawdzony przepis na smakowite danie! - W tym roku pokusimy się o... funky i hip-hop. To style, w których główną rolę odgrywa rytm, niezwykle trudne do zaaranżowania na instrumenty smyczkowe. Ale my lubimy wyzwania – dodaje muzyk.
A co z zapowiadaną niespodzianką? Był już Lord Vader dyrygujący mieczem świetlnym i tancerze w fontannie... Co nas czeka tym razem? – Nie mogę zdradzić – jak zwykle próbuje nie puszczać pary z ust kontrabasista. Przyciśnięty mocniej do muru zdradza jednak, że skoro hip-hop, to zatańczy zespół Tabasco Break Rebels. A skoro dryfujemy w stronę lżejszej konwencji, może nawet kabaretowej, to koncert poprowadzi kabareciarz Leszek Jenek... – Dosyć! Wszystkiego nie powiem! Przyjdźcie, zobaczcie, posłuchajcie – śmieje się pan Krzysztof. – Gwarantuję, że każdy będzie się dobrze bawił, współtworząc ten koncert z muzykami. I gwarantuję, że muzykę klasyczną polubią ci, którzy zwykle omijali ją szerokim łukiem.
(dsp)