Na rondzie PCK kładą asfalt
Rondo PCK to newralgiczne skrzyżowanie w mieście. Trzeba je było przebudować, bo dochodziło tu do wielu stłuczek a ruch samochodów często się korkował. Stąd pomysł, by podczas prac tak je przebudować, by mogło przez nie przejechać bezpiecznie więcej samochodów.
Niestety, firma Pol-Dróg, która wygrała przetarg, nie dawała sobie rady z remontem. Na budowie panował bałagan i mimo przedłużenia o miesiąc terminu zakończenia prac (z powodu zimy) dochodziło do kolejnych opóźnień.
- Przejeżdżam tędy bardzo często. To, co dzieje się na rondzie, woła o pomstę do nieba. Przecież remont miał trwać do końca sierpnia, a całe rondo miało być zrobione do 30 września. Teraz nie wiadomo, czy do końca października uda się to dokończyć. Jeżeli będą pracować popołudniami i nocami, to być może się uda – mówi Zbigniew Romanowski, który obserwował przebieg prac.
- Wreszcie znaleźliśmy rozwiązanie i problemy powinny się skończyć – komentował sytuację zdenerwowany prezydent Janusz Kubicki.
Na czym polega problem? Formalnie nadal za budowę odpowiada Pol-Dróg, ale w praktyce wszystkie prace wykonują podwykonawcy.
- Spółka Pol-Dróg nie ma możliwości samodzielnie położyć asfaltu, dlatego zrobi to Eurovia, a miasto za te prace zapłaci bezpośrednio wykonawcy. Zakładam, że teraz prace pójdą błyskawicznie – mówi dyrektor Paweł Urbański z Departamentu Inwestycji Miejskich i Zarządzania Drogami. Co zostało jeszcze do zrobienia? Trzeba położyć trzy warstwy asfaltu, wymalować pasy, uporządkować teren i posadzić zieleń oraz uruchomić sygnalizację świetlną.
- Zakładam, że rondo powinno być gotowe pod koniec października. Jeżeli będzie taka potrzeba, to podczas wylewania asfaltu wstrzymamy ruch, ale tylko w godzinach popołudniowych i wieczornych – dodaje dyrektor Urbański.
Od 1 października magistrat nalicza firmie Pol-Dróg kary w wysokości 27 tys. zł za każdy dzień zwłoki.
(tc)