Na miejskie ulice wyjedzie 12 nowych elektryków

Najkorzystniejszą ofertę w przetargu na dostawę elektryków przegubowych złożyła firma EvoBus Polska - 14 mln 695 tys. 743 zł. Na miejskie ulice wyjadą cztery elektryczne pojazdy Mercedes-Benz eCitaro G. Ich silniki zasilane są akumulatorami litowo-jonowymi typu NMC drugiej generacji o łącznej mocy do 258 kWh. Pasażerowie mogą liczyć na m.in. ergonomiczny rozkład siedzeń i poręczy, miejsca na wózki dziecięce oraz wózek inwalidzki, klimatyzację, rozbudowany system informacji pasażerskiej z monitorami, dwa biletomaty, porty USB do ładowania smartfonów. Autobusy będą miały 18 metrów długości.

- Mercedes-Benz wraca do Zielonej Góry, nasza oferta zostanie poszerzona o autobusy elektryczne - mówił Artur Konarski, prezes zarządu EvoBus Polska. - Model eCitaro G na świecie sprzedał się w ponad 60 tysiącach egzemplarzy. Ostatnio zaufały nam Wrocław i Gdynia. W Zielonej Górze będziemy mieli własną pętlę, to dla nas ogromne wyróżnienie.

- Do tej pory na ulice polskich miast wyjechało zaledwie 20 elektrycznych przegubowców. Te nasze cztery pojazdy pokazują skalę tej inwestycji - dodał prezydent Janusz Kubicki.

Z kolei przetarg na dostawę ośmiu autobusów typu solo wygrała firma Solaris Bus & Coach z Bolechowa, zaoferowała 23 mln 596 tys. 320 zł. Jednostką napędową Solarisów Urbino 12 electric są dwa silniki elektryczne, zintegrowane z osią napędową. Autobusy mają 12 metrów długości, będą ładować baterie w zajezdni i na pętlach w mieście. W klimatyzowanych pojazdach znajdą się ładowarki USB, a także defibrylatory. Będzie 30 miejsc siedzących, w tym 13 o podwyższonej dostępności - bez dodatkowych stopni. Kierowcom też ma być łatwiej m.in. dzięki czujnikom parkowania z tyłu pojazdu.

- To nasza pierwsza umowa na dostawę Solarisów w Zielonej Górze - wyjaśnił Andrzej Sienkiewicz, dyrektor sprzedaży firmy Solaris Bus & Coach. - Jesteśmy liderem w Europie w produkcji autobusów elektrycznych. Nasz pojazd jako jeden z niewielu na rynku jest wyposażony w węgliki krzemu. To rozwiązanie zapewnia znaczne ograniczenie hałasu i zużycia energii.

Firmy mają rok na dostawę autobusów.

- Biorąc pod uwagę zieloną rewolucję w komunikacji miejskiej, jesteśmy pionierami wśród polskich miast – mówił z dumą prezydent Kubicki. - Nowoczesny i ekologiczny transport zbiorowy to jedyny słuszny wybór. Zielona Góra ma być „zielona” nie tylko z nazwy. Chcemy, by autobusy były ciche i sprawiły, że będziemy oddychać świeżym powietrzem. Mam nadzieję, że docelowo zielonogórzan będą wozić wyłącznie elektryczne pojazdy komunikacji miejskiej.

Robert Karwacki, prezes MZK dodał, że 12 spalinowych autobusów z 2005 r. zostanie wycofanych z użytku. - Są głośne i dymią. Zostaną zezłomowane, najwyższa pora na taki krok - poinformował.

Cały projekt pn. Elektryfikacja Linii Komunikacji Miejskiej w Zielonej Górze kosztuje ok. 49 mln 225 tys. zł, z czego UE daje 30 mln 299 tys. zł, resztę dołoży miasto. Zadanie jest współfinansowane z budżetu Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Składa się na niego: pętla na os. Mazurskim, rozbudowa infrastruktury do ładowania autobusów na pętlach przy ul. Zawadzkiego „Zośki” i Wrocławskiej oraz nowa stacja ładowania przy zajezdni przy ul. Chemicznej.

(rk)