Miejski elektryczny autobusik zdaje egzamin
Wsiedliśmy na parkingu przy Palmiarni, skąd w trasę wyruszył autobus nr „101”. Po drodze zatrzymaliśmy się na 11 przystankach: Kupiecka, Konkatedra, Stare Miasto, Drzewna, Palmiarnia (Focus Mall), Wąska, Morelowa, Stroma, al. Słowackiego, Grunwaldzka i Krzemieniecka. Za kierownicą zasiadł Łukasz Piątek.
Towarzyszyli nam Jacek Newelski, kierownik działu przewozów MZK i Michał Niemczynowski, dyspozytor i kierowca. Obaj od początku grudnia, kiedy wystartowała nowa linia, skrupulatnie zbierają opinie pasażerów. To nie był idealny dzień i godzina (po 10.00) na takie przejażdżki, styczniowy chłód mocno dawał się we znaki. Frekwencja zaskoczyła nas pozytywnie - 15 pasażerów o tej porze to całkiem dobry wynik - ocenił J. Newelski. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, nie sprawdziły się pesymistyczne prognozy dyżurnych malkontentów, krytykujących wszystkie nasze działania. Dziennie zabieramy ponad 500 pasażerów, często autobus jest wypełniony po brzegi.
Linia spełnia oczekiwania
Państwo Jan i Alicja Stopeniowie na pokład autobusu weszli przy ul. Kupieckiej, czyli w pobliżu deptaka. Nie mogli się nachwalić linii „101”. - Dla nas, wiekowych już ludzi, ta linia jest doskonała - stwierdziło małżeństwo. - Bez żadnego problemu możemy pojechać na deptak, który uwielbiamy. Nasi znajomi z ulicy Morelowej i Staffa podjeżdżają tym autobusem do kościoła. A my mamy bliżej do wnuczka, aby odebrać go z przedszkola. Czego chcieć więcej? Bardzo dziękujemy za pomysł.
Panie Regina i Marzena, uśmiechnięte od ucha do ucha, wsiadły przy ul. Morelowej. - Nie dziwcie się, że mamy doskonały humor, po wielu latach ktoś wreszcie o nas pomyślał - przekonywały zgodnie obie panie. - Wspinaczka pod górę na ulice Morelową i Stromą to wymagająca przeprawa dla starszych osób, zwłaszcza zimą, kiedy bywa ślisko. Autobus spełnia nasze oczekiwania, podoba nam się to, że często kursuje - podkreśliły pasażerki. I dodały: - Kierowcy są przesympatyczni i życzliwi, zawsze można liczyć na ich pomoc.
Igor wsiadł przy ul. Lechitów. Tego dnia nie musiał się zrywać wcześnie rano do podstawówki nr 17 przy ul. Staffa, lekcje miał później. - Fajny ten autobus, już nie muszę iść pieszo, no i nie płacę za bilet, także naprawdę to megapomysł - cieszył się chłopak.
Nasz autobus nie miał postoju na pętli przy Lechitów. Trasa powrotna była krótsza. Busik z numerem „101” zabrał pasażerów z przystanków: Salomei, Wodna, Grunwaldzka, al. Słowackiego, Stroma, Morelowa, Wąska, Palmiarnia (Focus Mall), Drzewna, Kupiecka, pl. Matejki i Urząd Miasta.
Dbam o to cacuszko
Dominika Pełka dosiadła się na przystanku Palmiarnia (Focus Mall). Jechała w kierunku urzędu miasta. - Autobus w taki mróz to doskonały pomysł. Na co dzień też jest bardzo przydatny, pozwala zaoszczędzić drogi na deptak - chwaliła pani Dominika.
- Jak się prowadziło autobus? - zapytaliśmy pana Łukasza, który na ulicy Kupieckiej popisał się refleksem, unikając stłuczki z nieuważnym kierowcą osobówki. - Doskonale! Dbam o to nasze cacuszko - odpowiedział bez wahania Ł. Piątek.
Podróż zakończyliśmy na parkingu przy Palmiarni. Trasa liczyła 8,5 kilometra. Dodajmy, że autobusy kursują co 20-30 minut. W marcowych konsultacjach społecznych, które przeprowadzono z inicjatywy prezydenta Janusza Kubickiego, mieszkańcy zdecydowali, jaką trasą pojedzie minibus. MZK rozbudował ją o dojazd w miejsca pozbawione miejskiej komunikacji. Os. Słowackiego i ul. Stroma oraz Morelowa wymagają dobrej kondycji od niezmotoryzowanych osób.
Bilety na kartę
- Autobus jest mały, dlatego zamontowaliśmy w nim niewielką maszynę do sprzedaży biletów, obsługującą wyłącznie karty. Pasażerowie zrozumieli, że standardowy automat zabrałby zbyt dużo miejsca, więc nie narzekają na rozwiązanie - kończy J. Newelski. Minibus ma 21 miejsc. Wartość zadania dofinansowanego z funduszy europejskich to blisko 4,69 mln zł. Pojazdy dostarczyło konsorcjum firm - Kinetik z Warszawy i Wawa (Chorwacja).
(rk)