Miasto zrobi porządek z Placem Teatralnym

11 Lipiec 2022
Tego chcą mieszkańcy! Poskarżyli się w miniony wtorek radnym i policjantom - podczas posiedzenia komisji praworządności i porządku publicznego rady miasta. Mówili o zakłócaniu ciszy nocnej i pijackich awanturach, które młodzież urządza na Placu Teatralnym. Miasto zapowiada zmiany na lepsze.

Mieszkańcy ulic Pieniężnego, Kupieckiej, Placu Matejki i al. Niepodległości zaapelowali o pomoc do miasta i policji. Mówili, że przez sąsiedztwo Placu Teatralnego mają problemy ze snem, bo po zmroku młodzież zaczyna rozkręcać imprezy. Zdaniem mieszkańców zabawie towarzyszą krzyki, rozbijanie szkła, picie alkoholu, zażywanie narkotyków i bójki.

 

Chcemy mieć spokój

- Placem Teatralnym zajmujemy się od kilku lat - przekonywał nadkomisarz Marcin Gurgurewicz, zastępca komendanta miejskiego policji. - Od początku tego roku mieliśmy dziewięć zgłoszeń od mieszkańców w rejonie Placu Teatralnego, ale tylko pięć z nich dotyczyło spożywania alkoholu i zakłócania spokoju. Część zgłoszeń jest anonimowych, a w tej sytuacji nie możemy np. złożyć wniosku o ukaranie do sądu.

Nadkomisarz zapewniał, że policyjnych patroli na deptaku i w okolicach nie brakuje. Przyznał, że jest konieczność wysłania na ulice dodatkowych funkcjonariuszy, ale policjantów na służbie jest zbyt mało w stosunku do potrzeb powiększonej Zielonej Góry.

Zainteresowanych mieszkańców, ale i właścicieli okolicznych sklepów te tłumaczenia nie przekonały. - Jestem właścicielką pobliskiej Żabki. Walczę z małolatami i ludźmi nietrzeźwymi, nie jestem w stanie sama sobie z tym poradzić. Boję się, bo mi ubliżają i rzucają butelkami w sklep. To policja powinna się nimi zająć - mówiła zielonogórzanka.

- Chcemy mieć spokój. Oczekujemy więcej policji na deptaku i naprawy toalety na Placu Teatralnym. Starsi ludzie boją się wyjść po zmroku z domu, bo mogą dostać butelką w głowę. Nie chcę zabierać młodzieży prawa do zabawy, wystarczy, że w razie złego zachowania dostaną mandat, a szkoły odpowiednią informację o ich postępowaniu - dodał Tomasz Stawski.

Mieszkanka ul. Pieniężnego postulowała wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu po 22.00. - Trzy lata temu na trawniku nowego placu uczyłam wnuczka chodzić. Teraz są tam kapsle po butelkach i pełno szkła. Naprzeciwko mojego okna młodzież urządziła sobie toaletę - skarżyła się.

- Na placu jest monitoring. Chuliganów trzeba wyłapać - mówili mieszkańcy i ostrzegali, że grupa młodych przejęła kontrolę nad tym miejscem.

 

Toalety otwarte

Wioleta Haręźlak, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych w magistracie przypomniała, że zielonogórska policja otrzymuje od miasta 200 tysięcy złotych rocznie na dodatkowe patrole. - Te patrole powinny pojawić się na Placu Teatralnym, bo w tym zrewitalizowanym miejscu odbywają się wydarzenia kulturalne, także po 22.00, a zbliża się Winobranie - zasugerowała. I dodała: - Jeżeli jest potrzeba reaktywacji „13 posterunku” przy al. Niepodległości (obecnie siedziba m.in. Lubuskiego Trójmiasta - dop. rk), jesteśmy w stanie wydzielić w nim trzy pomieszczenia dla policji. Nie może być tak, że jakaś grupa młodych ludzi czuje się bezkarnie i terroryzuje mieszkańców.

W. Haręźlak zadeklarowała, że w ciągu miesiąca zostaną otwarte toalety na Placu Teatralnym i zapowiedziała kolejne spotkanie komisji praworządności i porządku publicznego za miesiąc.

Nadkomisarz Gurgurewicz odpowiedział, że decyzja o ewentualnym powrocie komisariatu na deptak należy do Komenda Głównego Policji.

(rk)