Pani prezydent! Sprzęt już czeka!
Za 2 tysiące złotych, wpłaconych na konto WOŚP, mieszkaniec Łężycy „wykupił” sobie usługę... czyszczenia kominów przez panią prezydent.
Wioleta Haręźlak od trzech lat wystawia siebie samą na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Za pieniądze wpłacone do orkiestrowej skarbonki, myje u hojnego darczyńcy okna, pali w piecu... W tym roku zaoferowała się, że wyczyści komin.
Propozycja spodobała się Kamilowi Sakwie z Łężycy. Tak bardzo, że wylicytował usługi kominiarskie wiceprezydent za 2 tysiące złotych!
W. Haręźlak czeka nie lada wyzwanie! Bo dom pana Kamila kominy ma dwa! Widzieliśmy na własne oczy. Solidne, dumnie górują nad dachem budynku w starej części wsi. K. Sakwa cieszy się z wygranej licytacji. Dwa lata temu przegrał z właścicielem pałacu w Wiechlicach i to tam wiceprezydent Zielonej Góry szorowała okna. Nie u niego! - Wziąłem wtedy trochę za mało pieniędzy i niestety, przegrałem z pałacem – wspomina pan Kamil. – Przyznaję, że jakoś polubiłem te akcje pani Haręźlak. Dlatego teraz, kiedy przyjechaliśmy z żoną na urlop, z Holandii, zameldowałem się pod sceną Wielkiej Orkiestry. Byłem przygotowany. Gdy ktoś dał 1.700 zł, ja od razu wskoczyłem na 2 tysiące, by przejść na inny poziom. Przeciwnik odpuścił.
- Zawziął się pan na wiceprezydent Zielonej Góry? – pytamy.
- Chodzi o to, żeby było śmiesznie i zabawnie. Nigdy nie żałuję pieniędzy na WOŚP. Jeśli w grę wchodzi pomoc dzieciom, ani przez moment się nie zastanawiam – przyznaje K. Sakwa. I już nie może się doczekać wizyty W. Haręźlak. - Słyszałem, że pani prezydent ma być porwana, czy też pojmana przez policjantów i przywieziona do mnie. Ja też się odpowiednio przygotuję, żeby było zabawnie.
Pan Kamil, w pakiecie z usługą kominiarską otrzymał 40 litrów paliwa, złote serduszko WOŚP, koszulkę z Albertem Einsteinem ze specjalnej edycji oraz karnet do jednej z restauracji.
(kg)