Lechia na razie z punktem
W pierwszym spotkaniu u siebie, w minioną sobotę, zielonogórzanie prowadzili już 2:0, po golach Rafała Ostrowskiego i Przemysława Mycana, ale nie potrafili „zamknąć” spotkania, więc zrobili to rywale. Ostatnie pół godziny to bezwzględne wykorzystanie wszystkich potknięć Lechii przez młodych piłkarzy Zagłębia i w efekcie zwycięstwo w Zielonej Górze 4:2. - Zgubiliśmy czujność i zdarzył się głupi psikus - mówił wściekły po meczu R. Ostrowski, kapitan Lechii. W środę zielonogórzanie grali w Bielsku-Białej z Rekordem. Przeciwnik w dwóch pierwszych meczach zgarnął komplet punktów. Z Lechią zremisował 1:1, a gola na wagę punktu zdobył z rzutu wolnego Jakub Babij. - Zagraliśmy fajne zawody, szkoda, że kilku doskonałych sytuacji nie zamieniliśmy na bramki - żałował trener Andrzej Sawicki. W tę sobotę zielonogórzanie zagrają w Żmigrodzie z Piastem (15.00), który też dotychczas zdobył punkt.
(mk)