GRAMY Z ORKIESTRĄ!
28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagra pod hasłem „Wiatr w żagle!”. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zapewnienie najwyższych standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej. Zielonogórski sztab już od kilku lat stara się, byśmy ten styczniowy dzień spędzili wyjątkowo. Nie inaczej będzie w tym roku!
Tradycją zielonogórską stały się licytacje - wyzwania przygotowane dla miejskich radnych. Byli już wrzucani do basenu z zimną wodą, oblewani wodą ze strażackiego węża, w ubiegłym roku przechodzili przez płomienie. Podczas tegorocznego finału czeka ich zupełnie inne zadanie. Ten, kto wygra licytację, będzie mógł… nakarmić radnego. – To zadanie wymyśliły dla nas koleżanki ze sztabu. Wydaje się całkiem sympatyczne, już zrobiłem się głodny – śmiał się podczas konferencji prasowej Filip Gryk, szef sztabu. Jednak Emilia Kondrad szybko sprowadziła go na ziemię, tłumacząc, jakich potraw może się spodziewać. Na niedzielny rosół nie ma co liczyć! – Przygotowanych zostanie pięć potraw. Jedna z nich będzie piekielnie ostra, kolejna o zapachu nie do wytrzymania, do przygotowania trzeciej użyjemy białka w niecodziennej formie. Reszta to na razie tajemnica – tłumaczyła E. Kondrad. O potrawy dla śmiałków zadbają trzy zielonogórskie restauracje. – Nasza restauracja specjalizuje się w kuchni śródziemnomorskiej. Dla radnych przygotujemy hiszpańską paellę z ciekawymi dodatkami oraz burgera, w którym kotlet nie będzie ani z mięsa, ani z warzyw… - tajemniczo zawiesiła głos Agnieszka Maciejewska z Es la passion. Wśród radnych można było usłyszeć zaniepokojone szepty. Co będziemy musieli zjeść? – zastanawiali się. Świerszcze, larwy chrząszcza, może inne robaki? – zgadywali. Wszystko okaże się w niedzielę, ok. godz. 19.30.
Nie zawiodą się fani corocznych licytacji Wiolety Haręźlak. W tym roku można wygrać hardcorowy dzień spędzony w jej towarzystwie. Zwycięzca licytacji wspólnie z panią Wioletą wsiądzie do jeepa wranglera i pojedzie w siną dal, po lubuskich bezdrożach. – Zawsze było delikatnie, w tym roku postanowiłam dodać więcej adrenaliny. Będę szoferem tego terenowego samochodu, ale na chwilę mogę zamienić się miejscami, jeśli mój towarzysz podróży będzie na to gotowy – śmiała się ubrana w wojskowy mundur, przygotowana do wyjazdu W. Haręźlak. Podczas hardcorowego dnia będzie również okazja do postrzelania z ostrej amunicji na specjalnym poligonie oraz zwiedzenia Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
Karnawał trwa w najlepsze, a na imprezach nie może zabraknąć osoby, która odpowiednio zadba o oprawę muzyczną i zadowolenie gości. WOŚP przychodzi z pomocą i na dużej scenie będzie można wylicytować poprowadzenie imprezy przez DJ Janka. DJ Janek na co dzień pracuje w miejskim urzędzie jako prezydent, jednak wieczorami zamienia się w prawdziwego króla parkietu. Podobno. Sprawdzi to ten, kto zaprosi Janusza Kubickiego do poprowadzenia swojej imprezy.
W Zielonej Górze atrakcji podczas finału WOŚP nie zabraknie. Tradycyjnie już od rana bawimy się na małej scenie przy ratuszu, a po południu przenosimy się na scenę dużą, przy filharmonii. W mieście zbierać pieniądze do puszek będzie 325 wolontariuszy. W sobotę, 11 stycznia, o 12.00 odbędzie się ich odprawa w Centrum Biznesu.
Zielonogórski sztab przygotował też wydarzenie upamiętniające tragiczną śmierć prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. – To wstrząsnęło nami wszystkimi. Dlatego przygotowaliśmy coś, czego jeszcze u nas nie było. To będzie coś nowego na skalę ogólnopolską. Spotkajmy się przed Światełkiem do nieba na placu przed filharmonią, w miejscu, gdzie spontanicznie spotykali się zielonogórzanie w zeszłym roku po śmierci Pawła Adamowicza – zaprasza F. Gryko.
(ap)