Festiwalowe święto filmu i teatru

5 Lipiec 2016
- Naszym celem jest sprawdzić, czy w Zielonej Górze jest możliwa poważna rozmowa na kanwie dobrych i uznanych filmów, interesuje nas dialog, wspólna wymiana opinii – deklaruje dr Andrzej Buck, dyrektor biblioteki Norwida.

Już jutro, w środę, 6 czerwca rozpocznie się druga edycja zielonogórskiego Festiwalu Filmu i Teatru organizowanego pod hasłem Kozzi – Dymny – Himilsbach. Skąd w nazwie festiwalu akurat te nazwiska?

- Będziemy chcieli spojrzeć na większość festiwalowych propozycji przez pryzmat trzech wybitnych osobowości polskiego kina: Macieja Kozłowskiego, Wiesława Dymnego i Jana Himilsbacha – tłumaczy A. Buck.

Obfitość festiwalowych propozycji może przyprawić o zawrót głowy. Wszystkie szczegóły miłośnicy kina znajdą na stronie www.festiwal.zgora.pl lub www.facebook.com/festiwalzgora. Organizatorzy zadbali także o druk plakatów ze szczegółowym programem, ale szukając interesujących propozycji, dobrze na spokojnie przestudiować długą listę festiwalowych atrakcji. A jest w czym wybierać.

Na filmowych smakoszy czekają najnowsze propozycje rodem z kina polskiego i niemieckiego. Zobaczymy 11 filmów polskich i sześć niemieckich. 

- Zielona Góra jest miastem transgranicznym, z racji swego położenia jesteśmy szczególnie  predysponowani do konfrontacji kultur. Nasza pięcioletnia przyjaźń z Cottbus Film Festiwal owocuje unikalną możliwością rzucenia okiem na rzadko widziane u nas ambitne kino niemieckie – zachwala dyrektor Norwida.

Nie ma porządnego festiwalu filmowego bez aktorskich i reżyserskich gwiazd. I to tych prawdziwych, a nie tylko świecących odbitym światłem. Przez cztery festiwalowe dni będziemy gościli m.in. Annę Dymną, Joannę Szczepkowską, Marka Koterskiego, Mariana Dziędziela, Artura Barcisia czy Lecha Dyblika. Ten ostatni wystąpi także w specjalnym recitalu, jako że śpiew i gra na gitarze jest jego drugą, po aktorstwie, zawodową pasją. 

Uwaga! Festiwalowe wydarzenia będą miały miejsce na terenie trzech miejscowości: w Zielonej Górze, Żarach i w Pałacu Wiechlice. W Zielonej Górze głównym obiektem festiwalowym jest budynek biblioteki Norwida. Ale część seansów odbywać się będzie w Kinie u Rektora, przy ul. Licealnej (rektorat UZ), w plenerowym kinie obok Palmiarni, w Gospodzie u Szwejka oraz w sali kolumnowej urzędu marszałkowskiego. Większość spotkań z twórcami kina odbywać się będzie w ogródku festiwalowym, przy restauracji Bachus. Tam także, w godzinach przedpołudniowych rozgrywać się będą różne wydarzenia dedykowane dzieciom: spotkania z autorami i ilustratorami książek dla najmłodszych, zabawy w gry planszowe, warsztaty plastyczne związane z trudną sztuką ilustrowania kryminałów.

Osobnym festiwalowym nurtem będą tzw. rekolekcje kinowe, prowadzone przez zielonogórskiego księdza, profesora akademickiego i autora licznych książek – Andrzeja Dragułę.

- Program festiwalu proponuje kilka europejskich filmów zmierzających się z sacrum. To filmy szukające odpowiedzi na pytanie o obecność w naszym postnowoczesnym świecie Boga, cudu i dobra. Do każdej projekcji przygotuję krótki wstęp. Będę szczęśliwy, jeśli po projekcji uda się nam ciekawie porozmawiać – zapowiada ks. A. Draguła,

Festiwal to filmy, ludzie kina i nagrody. Zielonogórski festiwal zakończy się galą w Pałacu Wiechlice, gdzie zostaną wręczone nagrody „Klaps 2016” w trzech kategoriach: za całokształt twórczości filmowej, za najlepszy polski film oraz dla najlepszego aktora drugoplanowego.             

Wszystkie festiwalowe imprezy są bezpłatne, oprócz jednego – spektaklu „Pelcia, czyli jak żyć, żeby nie odnieść sukcesu” z udziałem Joanny Szczepkowskiej i Jana Jankowskiego. Spektakl będzie miał miejsce 8 lipca, godz. 19.00,  sala kolumnowa urzędu marszałkowskiego.

(pm)