Elektrociepłownia wspiera potrzebujących
Elektrociepłownia „Zielona Góra” to firma o wysokiej kulturze bezpieczeństwa. Świadczą o tym nie tylko nagrody Państwowej Inspekcji Pracy, ale również wysokie oceny firmy audytorskiej, która m.in. bada zaangażowanie załogi w ciągłe podnoszenie standardów BHP. Jednym z przykładów, w jaki sposób EC mobilizuje swoich pracowników oraz podwykonawców, jest zbieranie funduszy dla zielonogórskich organizacji i instytucji.
Zarys idei powstał w 2009 r. Założenie było takie: im więcej pracownicy zgłoszą tzw. zdarzeń potencjalnie wypadkowych na terenie zakładu, tym więcej pieniędzy EC przekaże organizacjom w postaci darowizny. Zarząd spółki zaproponował kwotę wyjściową, 10 tys. zł, która mogła być powiększona dzięki wysiłkowi załogi.
W tym roku kwota wyjściowa wyniosła 12 tys. zł, załoga „uzbierała” prawie 22 tys. zł. Pieniądze zostały rozdzielone pomiędzy: Kliniczny Oddział Chirurgii i Urologii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego w Zielonej Górze, Dzienny Dom „Senior – WIGOR” Hospicjum im. Lady Ryder w Zielonej Górze oraz Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Promyk”.
Przedstawiciele obdarowanych instytucji zgodnie podkreślili, że gdyby nie pomoc m.in. Elektrociepłowni, ciężko byłoby im powiązać przysłowiowy koniec z końcem. Mówił o tym wprost Jan Nowak, ordynator Klinicznego Oddziału Chirurgii i Urologii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala klinicznego w Zielonej Górze: - Nasz oddział może funkcjonować tylko dzięki dotacjom. Pomoc EC umożliwi nam dalsze prowadzenie zabiegów.
Podobnie uważa Wioletta Baziuk, kierownik Dziennego Domu „Senior – WIGOR”: - Zajmujemy się wsparciem najstarszych osób w Zielonej Górze i osób dotkniętych chorobą Alzheimera. Elektrociepłownia już raz nam pomogła. Dzięki dotacjom organizujemy konferencje, wycieczki dla chorych, warsztaty dla rodzin.
Józef Woźniak, prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Promyk” na co dzień jest pracownikiem EC ZG, stąd jego doskonała orientacja w skali pomocy firmy na rzecz zielonogórskich dzieci czy szpitali.
- Oby jak najdłużej zielonogórzanie i miejskie organizacje charytatywne mogli korzystać z tego, co Elektrociepłownia wypracowuje – podkreślił Józef Woźniak.
(KM