Dwa tygodnie do startu ligi
- Fajnie będzie wsiąść w końcu na motocykl – przyznaje Patryk Dudek, który w tym roku ponownie będzie korzystać z silników przygotowanych przez Ashleya Hollowaya oraz Joachima Kugelmanna. – Jest trochę sprzętu do przetestowania. I jest z czego wybierać – zaznacza jeden z liderów Falubazu. Będzie miał na te testy dwa tygodnie.
Weryfikacja przyjdzie 14 czerwca w Rybniku, podczas premierowego starcia z beniaminkiem, drużyną ROW-u. Zajęcia poprzedzające ligowy sprawdzian będą odbywać się wyłącznie w gronie żużlowców Falubazu i tylko na torze przy W69. Regulamin sanitarny wyklucza rozgrywanie sparingów z innymi zespołami. – Rywalizacja z innymi zawodnikami i na obcych torach na pewno przydałaby się, by lepiej przetestować silniki. Nie ma tego, więc skupimy się, by dobrze rozpracować nasz tor, żeby był naszym atutem – dodaje 27-latek.
Żużlowiec wierzy w to, że wraz ze zmniejszanymi systematycznie rządowymi obostrzeniami, które dotyczą codziennego życia, luzowane będą też rygory żużlowe. Np. obecność jednego mechanika przy jednym żużlowcu. – Chodzi o czas i niedopilnowanie różnych rzeczy. Wszystko mamy wprawdzie nowe, ale czasami coś nie działa. To są rzeczy, których kibice nie widzą i o nich nie wiedzą. Czas w parkingu naprawdę szybko leci – uważa P. Dudek, który wierzy też we współpracę z mechanikami innych zawodników. – Choć oni będą mieli swoje do zrobienia – dodaje i nie wyklucza, że przez to może być więcej defektów na torach PGE Ekstraligi. U wicemistrza świata z 2017 roku osobą obecną w parkingu będzie Kacper Rogowski. – Najszybciej wszystko ogarnie, choć u nas wszyscy wszystko umieją, ale z „Rogusiem” jestem najdłużej – mówi P. Dudek.
Dudek przyznaje, że okres od wybuchu epidemii do teraz zleciał mu bardzo szybko. – Robiłem własne treningi, jeździłem na rowerze, pograłem w golfa parę razy, pojechałem na ryby. Coś się zawsze działo – kończy.
(mk)