Dobre to, co się dobrze kończy

9 Październik 2018
Ekstraliga uratowana! Falubaz Zielona Góra utrzymał 12-punktową zaliczkę z pierwszego meczu u siebie i w Rybniku zremisował z ROW-em 45:45. Teraz czas na budowę nowego, silnego Falubazu!

- Margines błędu był bardzo mały. „Dzięki” mojemu słabszemu sezonowi znaleźliśmy się w takim miejscu, dlatego bardzo chciałem pojechać dwa bardzo dobre mecze. Naprawdę pruliśmy żyły i daliśmy z siebie 100 procent – mówił po spotkaniu w Rybniku Piotr Protasiewicz, który w dwumeczu zdobył z bonusami 30 „oczek”. 28 to z kolei dorobek Michaela Jepsena Jensena w obu starciach. Zielonogórzanie z „Rekinami” musieli się pojedynkować bez Patryka Dudka. Zastępstwo zawodnika pozwoliło znieczulić absencję lidera w meczach o wszystko. Zaczęło się jednak od próby nerwów, bo goście już w pierwszym biegu meczu w Zielonej Górze pomknęli po komplet punktów. W drugim mieliśmy koszmarny wypadek juniorów, ale druga część spotkania przy W69 wyglądała dobrze i pozwoliła na zbudowanie dość bezpiecznej zaliczki.

W Rybniku zielonogórzanie nie pozwolili zbyt długo rozpalać nadziei miejscowych kibiców i dość szybko je stłumili. – Cieszymy się z tego, co mamy. Nie był to łatwy sezon, dużo mnie nauczył, ale cieszę się, że z takiego dna wyszedłem – dodał „PePe”, który liczy, że przyszły rok będzie lepszy dla niego i dla Falubazu. Liczą na to wszyscy kibice, a także pracownicy klubu. Po tłustych latach, po raz pierwszy od dawna zielonogórzanom zajrzało w oczy widmo spadku. – Była to dla nas nowa sytuacja, ale myślę, że jej sprostaliśmy, bo zachowaliśmy spokój – uważa Marcin Grygier, dyrektor ds. marketingu w Falubazie. – Być może była zła koncepcja odchudzania tego składu, jeżeli chodzi o gwiazdy.

Dlatego teraz gwiazdy mają być, a w mediach już przewijają się nazwiska, które w żużlu uchodzą za wagę ciężką. Słychać tu i ówdzie, że Zieloną Górę mogą zasilić Martin Vaculik i Nicki Pedersen. W myśl tych spekulacji, pierwszy porzuciłby dla „Myszki” lokalnego rywala z północy, drugi wróciłby do Winnego Grodu po 13 latach. – Przed 1 listopada takich informacji być nie może. Myślę, że w pierwszych dwóch tygodniach listopada nowe twarze pojawią się w Falubazie. Dzisiaj nie ma sensu dywagować kto to będzie – ucina Grygier.

W atmosferze kojenia stresów po zakończonym sezonie i oczekiwaniu na hity transferowe, kibice mogą wybrać się na żużlowe ostatki. W niedzielę, 14 października, przy W69 zaplanowano Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Okręgu. Początek zawodów w południe. Dzień wcześniej, w sobotę, Falubazowy Rajd Rowerowy. Peleton żużlowych fanów na jednośladach wystartuje spod stadionu piłkarskiego przy ul. Sulechowskiej, o 13.00. Metą będzie żużlowy obiekt.

(mk)

Grand Prix bez Dudka? Niemożliwe!

To wydawało się być formalnością, ale niczego nie można było przesądzić. Patryk Dudek pojedzie trzeci z rzędu sezon o mistrzostwo świata. Dudek znalazł się w gronie czterech wybrańców, którzy otrzymali stałe dzikie karty. Nominacja nie byłaby potrzebna, gdyby zielonogórzanin do końca mógł walczyć w cyklu. Z turniejów w Teterow i Toruniu wyeliminowała go kontuzja. W efekcie „Duzers” wypadł poza ósemkę cyklu i w klasyfikacji generalnej uplasował się na 9. miejscu. Stałe dzikie karty dostali też: Matej Žagar, Martin Vaculik i mistrz Europy Leon Madsen. Według wstępnego kalendarza przyszłoroczne zmagania rozpoczną się 18 maja od Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Następnie żużlowcy pojawią się kolejno w Krško, Pradze, Hallstavik, Wrocławiu, Malilli, Teterow, Vojens, Cardiff i Toruniu. Zwieńczeniem rywalizacji ma być 11. runda w Australii. Data i miasto nie są jednak znane.