Derby gonią derby

Tylko pierwszy set meczu z nowosolanami ułożył się po myśli podopiecznych trenera Wiktora Zasowskiego. Zielonogórzanie wygrali go 25:18. Nadzwyczaj łatwo, patrząc na potencjał drużyny Astry. Nadzwyczaj łatwo AZS oddał też rywalom kolejne partie, przegrywając kolejno do: 14, 17 i 16. – Chyba za szybko uwierzyliśmy, że tak fajnie nam się gra. Rywal zrobił korekty w składzie i zaczął lepiej funkcjonować – ocenił trener zielonogórzan. AZS po drugiej porażce w sezonie spadł na trzecie miejsce w grupie 4., a w sobotę, 23 listopada zmierzy się z kolejnym rywalem zza miedzy, tym razem w Żaganiu z Sobieskim, który po słabym początku pnie się w górę tabeli, wygrywając cztery mecze z rzędu, w tym z Astrą i Aquą-Zdrój Wałbrzych. Z tymi dwoma zespołami akademicy polegli. Trenerem Sobieskiego jest Krzysztof Dobek, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie prowadził AZS. Mecz w Żaganiu zacznie się o 17.00.

(mk)