Czas na bombowy grudzień!
Grudzień podopieczni Žana Tabaka otworzyli starciem z Polpharmą Starogard Gdański, która w tym sezonie rozczarowuje. Zespół zamyka tabelę polskiej ligi z jednym zwycięstwem na koncie. Rekord punktowy? Kolejna setka na koncie? Przetarcie wicelidera EBL przed kolejnymi meczami? Na wszystkie te pytania koszykarze Polpharmy odpowiedzieli głośnym – nie! Starogardzianie postawili największy opór spośród wszystkich polskich zespołów grających w hali CRS w tym sezonie. Stelmet wygrał 93:84, ale do ostatnich sekund musiał być czujny. – Każdy mecz, który oni grają, jest dla nich jak mecz o życie. Ten też taki był – ocenił trener Stelmetu. – Byliśmy dalecy od tego, co prezentowaliśmy we wcześniejszych meczach, ale nadal zostajemy na zwycięskiej ścieżce i musimy z tego wyciągnąć lekcję – przyznał Ludvig Hakanson, rozgrywający zielonogórzan, którzy w środę odnieśli ósme z rzędu zwycięstwo w Energa Basket Lidze.
Przeciwko Polpharmie zadebiutował w zespole Stelmetu Mikołaj Witliński. Mierzący 207 cm wzrostu gracz trafił do Zielonej Góry z II ligi hiszpańskiej. Wcześniej występował w Polsce, ostatnio w Asseco Arce Gdynia. Zawodnik ze strefy podkoszowej zagrał nieco ponad 11 minut. Nie zdobył punktów. – Miał tylko trzy treningi z nami – zaznaczył Tabak.
W tę sobotę, 7 grudnia Stelmet zagra w Kazaniu z Unicsem. To rywal, który pod względem siły sportowej i finansowej plasuje się gdzieś w drugim szeregu za euroligowcami - gigantami z Moskwy – Chimkami i CSKA oraz Zenitem Sankt Petersburg. – Czy oszczędzaliśmy się z Polpharmą przed tym meczem? Nie, to niemożliwe! – wyznał Chorwat. – To nieważne, ile energii zachowasz. Zawsze skupiamy się tylko na najbliższym meczu, żeby włożyć w niego największy wysiłek – dodał szkoleniowiec. Unics wygrał w tym sezonie ligi VTB pięć meczów, przegrał w czterech. Na rozkładzie - i to świeża sprawa - jest m.in. mistrz CSKA Moskwa, który 2 grudnia przegrał w Kazaniu 86:94. – W Krasnodarze przegraliśmy różnicą ponad 20 punktów, bo spudłowaliśmy sporo rzutów. Jeżeli będziemy trafiać swoje najlepsze rzuty, będziemy walczyć, na co zawsze mam nadzieję, to zobaczymy, co może się zdarzyć – przyznał trener zielonogórzan. Mecz rozpocznie się o 16.00.
W grudniu Stelmet czeka w sumie osiem spotkań. Jeszcze cztery odbędą się w hali CRS. 15 grudnia zielonogórzanie podejmą Tsmoki Mińsk (18.00), następnie 18 grudnia zmierzą się z Treflem Sopot (20.15). Jeszcze przed świętami zagrają z Astaną (22 grudnia, 19.30) i tuż przed końcem roku z Lokomotiwem Kubań (28 grudnia, 18.00).
(mk)