Budżetowe porozumienie trzech klubów radnych
- Naszą intencją jest, aby już od 1 stycznia 2016 r. obowiązywał nowy budżet miasta. Tylko wtedy miasto będzie mogło bez opóźnień realizować swoje zadania związane z unijnymi dotacjami. I tylko wtedy organizacje pozarządowe będą mogły od razu przystąpić do realizacji projektów dotowanych z miejskich pieniędzy – tłumaczył zaskoczonym dziennikarzom Filip Gryko.
Według niego, nieformalne rozmowy mające doprowadzić do zgodnego przyjęcia projektu uchwały budżetowej na 2016 r. trwały od ponad miesiąca.
- Szukaliśmy przede wszystkim punktów wspólnych, a nie tych, które nas dzielą. Stąd idea zgodnego przyjęcia budżetu – dodał szef klubu Zielona Razem.
W podobnym duchu wypowiedział się Robert Sapa i zaraz nawiązał do oczekiwań płacowych pracowników jednostek miejskich: - Klub PO jest za podwyżkami plac, ale w granicach budżetowego rozsądku. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo inwestycji realizowanych przy wsparciu unijnych programów.
Znacznie ostrożniej komentował nieoczekiwaną koalicję budżetową Piotr Barczak.
- Klub PiS ma sporo uwag do projektu budżetu, ale będzie głosował „za” w trybie warunkowym. Jeśli do końca stycznia nie zostaną uwzględnione nasze najważniejsze postulaty, wówczas podejmiemy działania protestacyjne – ostrzegł radny.
Według P. Barczaka, dla klubu PiS najważniejsza jest miejska oświata oraz rozwój gospodarki, zwłaszcza inwestycje dużych firm, dzięki którym znacząco powinna wzrosnąć liczba nowych miejsc pracy. I przede wszystkim w tych dwóch obszarach będzie PiS rozliczać prezydenta.
- Czy powstanie koalicji budżetowej ponad politycznymi podziałami należy odczytywać jako zapowiedź rychłego przyznania klubowi PiS funkcji wiceprzewodniczącego rady? – zapytaliśmy Filipa Gryko.
Ten bez namysłu odpowiedział: - Może za wcześnie o tym mówić, ale będziemy o tym rozmawiać w przyszłym roku.
Pół godziny później, zgodnie z zapowiedzią szefów trzech klubów, rada miasta zdecydowaną większością głosów przyjęła prezydencki projekt uchwały budżetowej na 2016 r.
(pm)