Będą nas wozić ursusy i mercedesy?
Jeszcze nikt w Polsce nie kupował tylu elektrycznych autobusów. Dla naszego miasta to autobusowy kontrakt stulecia. Chcemy kupić za jednym zamachem 47 nowych autobusów. Oferty otwarto w środę. I znowu zgłosiły się tylko dwie polskie firmy: Solaris i Ursus. Podobnie było w poprzednim przetargu, który unieważniono z powodu zbyt wysokiej ceny. Wtedy różnica pomiędzy oferentami wynosiła ok. 20 tys. zł.
- Teraz różnica sięga 4,5 mln zł. Solaris zaoferował autobusy za 101 mln 41 tys. zł, Ursus za 96 mln 462 tys. zł brutto. Mamy tyle pieniędzy – mówi dyrektor MZK Barbara Langner. – W tej chwili rozpoczynamy procedurę weryfikacji dokumentów. Sprawdzać nas będzie również Urząd Zamówień Publicznych. Potrwa to wszystko kilka miesięcy.
Cena nie jest jedynym wyznacznikiem. Pod uwagę brane są również inne parametry, np. wydłużenie gwarancji. Tutaj obydwie firmy miały podobne propozycje.
Kiedy elektryczne autobusy pojawią się na ulicach Zielonej Góry? – Zakładamy, że pierwszych pięć autobusów otrzymamy na przełomie maja i czerwca przyszłego roku. Przez dwa miesiące będziemy je testować, sprawdzając, czy wszystko funkcjonuje prawidłowo. Później w sześciu transzach otrzymamy po sześć autobusów. Wszystkie autobusy mają być gotowe do końca listopada – wylicza szefowa miejskiego przewoźnika.
47 nowych, elektrycznych autobusów o długości 12 m to nie jedyny zakup naszego MZK. Procedurze weryfikacji dokumentów poddany jest również drugi przetarg, tym razem na kupno tradycyjnych autobusów przegubowych z silnikiem diesla. Chcemy kupić 17 takich pojazdów. Tu był tylko jeden chętny.
- Zgłosił się producent mercedesów, który za swoje autobusy zaproponował cenę 26,9 mln zł. - dodaje dyrektor Langner. Kontrakt ma być zrealizowany do końca stycznia przyszłego roku.
Kupno autobusów to fragment olbrzymiej inwestycji. Żeby na ulice miasta mogły wyjechać elektryczne pojazdy, trzeba jeszcze zbudować odpowiednią infrastrukturę. Na pętlach muszą być specjalne ładowarki. Trzeba przebudować, w zasadzie od nowa wybudować zajezdnię. W planach jest stworzenie od nowa centrum przesiadkowego, przy dworcu kolejowym. To wszystko wymaga czasu. Już wiadomo, że inwestycją przy dworcu zajmie się firma Skanska. Koszt 20 mln zł.
Trwa natomiast weryfikacja dokumentów przetargowych na przebudowę zajezdni MZK, przy ul. Chemicznej. Tutaj zgłosiło się czterech chętnych. Najniższą ofertę przedstawił Budimex, który chce to zrobić za 27,1 mln zł brutto.
(tc)