Radni lekko obrażeni na mieszkańców Zatonia

28 Marzec 2013
Radni gminy wiejskiej uchwalili nowe stawki za wodę i ścieki. Od 1 maja za wodę zapłacimy o 5 proc. drożej, cena zrzutu ścieków pozostanie bez zmian. Dyskutowali również o organach w Zatoniu.

Radni zatwierdzili taryfy za wodę i ścieki zaproponowane przez Komunalny Zakład Gospodarczy w Zawadzie. Przypomnijmy, że na poprzedniej sesji (1 marca) podejmowano uchwałę o stawkach za wodę i ścieki zaproponowane przez spółkę Zakład Wodociągów i Kanalizacji, której udziałowcem jest miasto i gmina, ponieważ część gminy (głównie Przylep) jest obsługiwana z wykorzystaniem infrastruktury ZWiK. Ale większość obszaru gminy obsługuje KZG w Zawadzie.

Nowe stawki

Nowe, obowiązujące od 1 maja stawki wyniosą: 3,94 zł brutto za dostawę 1 metra sześć. wody oraz 6,65 zł brutto za zrzut 1 m sześć. ścieków. – Cena wody będzie o 5 proc. wyższa, natomiast cena ścieków nie ulega zmianie, w związku z czym łącznie podwyżka za nasze usługi wyniesie 1,8 proc. – informuje dyrektor KZG w Zawadzie, Leszek Klim. – To pozwoli nam spokojnie realizować nasze zadania.

Radni nie mieli wątpliwości i jednogłośnie poparli nowe stawki. Warto jednak dodać, że do każdego metra sześć. wody dostarczanej przez KZG, gmina dopłaca ze swojego budżetu 1,37 zł brutto. Dlatego radni musieli od razu podjąć stosowne uchwały o ustaleniu wysokości tej dopłaty.

Lekko obrażeni radni

Najwięcej kontrowersji wśród radnych wzbudziła sprawa 90 tys. zł dotacji na sfinansowanie prac konserwatorskich przy zabytkowych organach w kościele Zatoniu. Wnioskodawcą była parafia św. Wawrzyńca w Ługach, wniosek przedstawił regionalista Jarosław Skorulski ze stowarzyszenia Nasze Zatonie. – To jeden z najcenniejszych instrumentów w regionie, o ogromnej wartości historycznej. Remont tych organów wpłynie na podniesienie atrakcyjności turystycznej naszej wsi – przekonywał.

Jednak J. Skorulskiemu dostało się od radnych „rykoszetem” za przebieg spotkania wiejskiego w Zatoniu, mimo iż nie brał on w nim udziału. – Nie może być tak, że radni na zebraniu w Zatoniu nie są dopuszczani do głosu, że krytykuje się władze gminy za wszystko, a potem przychodzi się do tych samych radnych i wyciąga ręce po pieniądze – mówił radny Ireneusz Rypson. – Mimo że cel dotacji jest szczytny, to jednak apeluję, żeby brać pod uwagę, iż to radni decydują o przyznaniu środków. Należy traktować ich z większym szacunkiem.
Rypsona poparli inni radni, m.in. Krzysztof Wołczyński i Antonina Ambrożewicz-Sawczuk. Wywiązała się ostra dyskusja, dotacja zawisła na włosku, a przewodniczący rady, Jacek Rusiński, musiał zarządzić przerwę w obradach. Po przerwie nastroje ostudził wójt Mariusz Zalewski: - Ta dotacja mieści się w naszych możliwościach finansowych, remont tych cennych organów wyjdzie na dobre całej naszej społeczności – stwierdził. Radni, ostatecznie, przyznali dotację.

(mi)