Śpiewaliśmy kolędy, nosiliśmy choinki, jedliśmy pierogi - magię świąt czuć w całym mieście
Łukasz Krysiński przyszedł w sobotę na parking przed urzędem miasta z synem Piotrem. Po pachnące igliwiem drzewko. - Bez choinki nie ma przecież prawdziwych świąt, a ta nasza jest wyjątkowa - mówili zgodnie panowie. Piotrek już zastanawiał się, jak udekoruje sympatyczny prezent.
Dwa namioty
Pani Marika po świerk wybrała się z dziećmi - Amelką i Adasiem. - To fantastyczna inicjatywa, a drzewko jest naprawdę piękne - cieszyła się zielonogórzanka.
Chętnych nie brakowało. Niektórzy po choinkę ustawili się już po 6.00! Akcja była wspólną inicjatywą urzędu miasta i Zakładu Gospodarki Komunalnej. Błyskawicznie rozeszło się pół tysiąca darmowych drzewek. Rozdawali je miejscy radni. Przed urzędem rozstawiono dwa namioty. W jednym były mniejsze świerki do 180 cm, w drugim większe powyżej 180 cm. Wydzielono też miejsce, gdzie można było przyciąć choinkę do potrzebnej wysokości.
- Przypominam, że mamy do dyspozycji dwa samochody. Można zgłosić się z odebraną choinką i podać swoje dane osobowe i adres - mówił Krzysztof Sikora, prezes ZGK. - Oferujemy dowóz i wniesienie choinki gratis. Uprzedzam, że zapraszamy osoby nieco wcześniej urodzone. Pracownicy ZGK im pomogą.
Wiceprezydent Dariusz Lesicki życzył zielonogórzanom wesołych świąt - Te choinki są podziękowaniem dla was. Jakby powiedział Święty Mikołaj - za to, że przez cały rok byliście grzeczni - żartował D. Lesicki.
- Jeśli po dzisiejszej akcji dla kogoś zabraknie drzewka, nie ma się co martwić. - W tygodniu zrobimy dogrywkę - zapowiadał prezes Sikora.
Palce lizać
Krystyna Matuszak przyszła w niedzielę na deptak z mężem Damianem. - Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas tutaj zabraknąć, uwielbiamy świąteczną atmosferę - podkreślała. - Na jarmarku kupiliśmy kilka dekoracji do domu, przy okazji posłuchaliśmy pięknych kolęd. Pierogi i barszczyk z Palmiarni palce lizać!
Kamila z synami Kacprem i Alanem też skusili się na pierogi, ale i na kapustę z grzybami. - Smakowało! Lubimy też jak na mieście dużo się dzieje! - mówili zgodnie.
W sobotę i niedzielę pod ratuszem stanął namiot, gdzie w Świątecznej Warsztatowni animatorzy Zielonogórskiego Ośrodka Kultury prowadzili rodzinne zajęcia. Najmłodsi chętnie robili sobie zdjęcia z Andrzejem Huszczą i młodymi adeptami speedwaya w Strefie Falubaziaka. Na scenie pojawili się seniorzy z Klubu Seniora „Wrzos”, którzy pokonując tremę zaśpiewali najpiękniejsze polskie kolędy. To był tylko wstęp do wspólnej miejskiej wigilii.
- To już nasza tradycja, mamy możliwość połamać się opłatkiem i złożyć sobie życzenia - mówił prezydent Janusz Kubicki. - Drodzy mieszkańcy, chciałbym życzyć wam z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia dużo zdrowia, radości i normalności, żebyśmy się mniej denerwowali, a więcej uśmiechali.
Życzenia zielonogórzanom złożył też Piotr Barczak, przewodniczący rady miasta. - Życzę wam, aby każdy dzień Bożego Narodzenia i całego przyszłego roku był ciepły i pogodny. A to ciepło przynosi nowo narodzony Chrystus.
- Chrystus przybywając na świat pokonał długą drogę do człowieka, my też nie raz pokonujemy drogę do najbliższych, do potrzebujących miłości, pokoju i bliskości. Papież Franciszek zauważył, że szopka bożonarodzeniowa jest znakiem czułości Boga - mówił biskup Tadeusz Lityński.
Zielonogórscy harcerze z ZHP przekazali tradycyjne Betlejemskie Światło Pokoju. W koncercie kolęd wystąpił Krzysztof Kiljański.
(rk)