Miasto już rozświetlone na święta!

12 Grudzień 2024
- Bardzo mi się podoba! Ma ładne kolory, wszystko do siebie pasuje - mówiła o oświetlonej choince 12-letnia Tosia Piskorska. Na inaugurację miejskiej iluminacji od lat przychodzi z mamą Elą. - To już nasza tradycja, lubimy to. Jest zawsze wesoło, jest Mikołaj - dodała pani Elżbieta.

Na deptak, mimo niesprzyjającej pogody, w piątek, 6 grudnia przyszło sporo zielonogórzan. Wielu z nich wzięło dzieci, wnuki, by wziąć udział w rozświetlaniu świątecznego drzewka przy ratuszu.

12-metrowa jodła stanęła przy ratuszu już pod koniec listopada. To prezent od leśników, którzy od lat przekazują miastu świąteczne drzewko. Tym razem choinka pochodzi z Nadleśnictwa Babimost. Ma blisko 20 lat. - Cieszę się, że od dziś będzie powodowała w mieście świąteczny nastrój, który utrzyma się nie tylko do Bożego Narodzenia, ale i dłużej. To ekologiczna jodła. W styczniu zostanie pocięta na plastry, a na nich nasi twórcy wykonają malunki. Później sprzedamy je na aukcji - poinformował Jerzy Łokietko, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze.

Zanim choinka rozbłysła światełkami, głos zabrał prezydent Marcin Pabierowski. - To magiczny dzień, atmosfera gorących serc. Pogoda zwiastuje dobrą zimę. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie śnieg - mówił. I składał zielonogórzanom świąteczne życzenia.

- Nie macie wrażenia, że nam tu kogoś brakuje? - pytała Agata Miedzińska, dyrektorka Zielonogórskiego Ośrodka Kultury. - Świętego Mikołaja! - wykrzyknęły dzieci. Na scenę wszedł bohater wieczoru, solenizant. - Ho, ho, ho! Choinka jest wspaniała, wielka! Gdybym był młody, to bym się na nią chętnie wdrapał! - przyznał Mikołaj. Jego charakterystyczny głos wielu rozpoznało od razu. - To Bachus - uśmiechali się do siebie. Faktycznie, w rolę Mikołaja wcielił się aktor Marcin Wiśniewski, który od lat jest Bachusem w czasie Winobrania.

W końcu nastąpił moment, na który wszyscy czekali najbardziej: zapalenie światełek. Poprzedziło go odliczanie od 10 do zera. Z każdą wykrzykiwaną przez dzieci cyfrą, w górę wystrzeliwały zimne ognie.

Na „zero” jodła rozbłysła. Światełka pojawiły się także na świątecznych ozdobach zamontowanych na latarniach i drzewach. - Wow! - krzyknęły dzieci. - Jest biała, srebrna! - wołały, patrząc na choinkę. - Gwieździsta, złota! - dodawały inne. - Zielona! - krzyknął ktoś z tłumu. – Zielono-złoto-srebrno-gwieździsta! - podsumowała dyrektor Miedzińska.

(sp)