Koszykówka. Trefl Tabaka zakończył serię Zastalu
To był mecz bardzo prestiżowy dla obu stron. Po pierwsze zwycięzca mógł się pochwalić, że to jego szósty triumf z rzędu. Po drugie do Zielonej Góry powrócił Žan Tabak z częścią swoich zawodników, którzy w przeszłości grali w Zastalu: Jarosławem Zyskowskim, Rolandsem Freimanisem i Ivicą Radiciem. Powitano ich ciepło, potem zaczęła się twarda walka.
Było szybko, ofensywnie i widowiskowo. Zielonogórzanie dotrzymywali kroku faworyzowanemu rywalowi. Do przerwy był remis, a na początku czwartej kwarty to Zastal miał pięć punktów przewagi. Jednak później gospodarze nie rzucili nic przez ponad trzy minuty, a rywal zanotował w tym czasie serię 13-0. Z wyrównanego stanu zrobiło się kilkanaście punktów przewagi Trefla i było po meczu.
- Głupio zagraliśmy w tym ataku. Jestem zdenerwowany, bo przegraliśmy mecz, który mogliśmy wygrać. Zagraliśmy słabą ostatnią kwartę - nie krył złości Przemysław Żołnierewicz. Kapitan Zastalu przeciwko Treflowi zagrał świetnie. Zdobył 29 punktów, trafił pięć na sześć „trójek”, ale na sukces drużyny to nie wystarczyło.
Grę i postawę Zastalu w tym sezonie komplementował po meczu trener rywali. Ž. Tabak stwierdził, że w Zielonej Górze wykonują dobrą pracę, mimo problemów ekonomicznych. Gdy Chorwat wywołał temat pieniędzy, już tak miło nie było. - Za kilka dni chyba udam się do BAT-u, bo klub nadal jest mi winny pieniądze. Jedna kwestia to koszykówka, która jest w moim sercu, a druga sprawa, to logika - dodał trener, który już drugi sezon nie pracuje w Zielonej Górze.
Zastal dobę po meczu rozpoczął przygotowania do pracowitego weekendu. W tę sobotę i niedzielę zielonogórzanie zagrają pierwsze dwa mecze w ramach European North Basketball League (ENBL). To nowe międzynarodowe rozgrywki, które istnieją drugi sezon, a zrzeszają drużyny z północnej, środkowej i wschodniej Europy. Rywalizacja odbywa się systemem turniejowym. Pierwszy już teraz, w Estonii. Zielonogórzanie, którzy są w siedmiozespołowej grupie A, na początek zagrają z gospodarzem, Kalevem Cramo Tallinn, z którym doskonale znają się jeszcze z ligi VTB, a także z Budiwelnykiem Kijów. W tegorocznej edycji bierze udział w sumie 15 drużyn, z czego aż pięć z naszego kraju. Trzecia runda, przed świętami, odbędzie się w hali CRS.
(mk)