Ahoj, kamraci! Czas na zabawę!
A to nie takie proste. Część malców jest niepełnosprawna, także ruchowo, w tej chwili nie ma dla nich na podwórku odpowiednich sprzętów. Nie zawsze mogą bawić się z rówieśnikami.
- Rozmawialiśmy z dziećmi o wymarzonym placu zabaw – mówi nauczycielka Jolanta Janicka. – Wszyscy lubią hasać na świeżym powietrzu. Wdrapują się, ślizgają, budują zamki z piasku. Zabawa na całego! Ale nie dla wszystkich...
Marzenia dzieci przelały na papier. Wszystkie prace mienią się kolorami, pełne są różnych sprzętów. Niektóre nawiązują do nazwy przedszkola – Wyspa Dzieci. Są więc statki z masztami, włazy okrętowe, konstrukcje z lin. – A na wyspie to są piraci! – mówią malcy. A jak piraci, to nikogo nie dziwi opaska na oczku niedowidzącego dziecka...
- Znamy marzenia dzieci. Pomyślałem, że reszta zależy od nas, stąd zgłoszenie do budżetu obywatelskiego Pirackiego placu zabaw - tłumaczy Iwo Brzęk, przewodniczący rady rodziców. - Nie chcemy, by część dzieci tylko marzyła o zabawie. Chcemy, by bawili się wszyscy – radośnie i szczęśliwie, na własnym, integracyjnym placu zabaw.
(dsp)