Bachusik Zdrovikus zbadał Bachusa

4 Wrzesień 2024
Zdrovikus jest medykiem. I od razu ma pełne ręce roboty. Jego pierwszym pacjentem został Bachus, który jak zwykle swoim pojawieniem się wywołał wielki zamęt. Medyczny quad ratunkowy wjechał w minioną sobotę na teren Centrum Medycznego Sulechowska z głośnym wyciem syreny. Ciągnął za sobą przyczepkę ewakuacyjną, na której spoczywał Bachus zajadający się winogronami.

Bóg wina z trudem wygramolił się z przyczepki i zaraz rozglądał się za medykiem. Ostatecznie dał się zbadać CeMeSiuszowi Zdrovikusowi, podstawiając się pod stetoskop medyka. Wiadomo, za tydzień Winobranie, Bachus musi być w formie. Wcześniej, zanim się zbadał, dołączył do grona gości uroczystości, którzy przybyli, żeby odsłonić kolejnego Bachusika.

- To 70. figurka. W większości są ufundowane przez osoby prywatne firmy. Tworzą szlak nawiązujący do tradycji winiarskich miasta. Mam nadzieję, że za mojej prezydentury doczekam setnego Bachusika - mówił prezydent Marcin Pabierowski. - Cieszy mnie też bardzo, że powstają kolejne prywatne przychodnie na osiedlach, które dbają o stan zdrowia zielonogórzan.

W podobnym tonie wypowiadał się wicewojewoda Wojciech Siwicki oraz wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski. Przy tej okazji padł żart, że czas, by urząd marszałkowski ufundował jakiegoś Bachusika. Wreszcie odsłonięto nową rzeźbę. To 70. Bachusik i kolejny medyk. - Nasza przychodnia działa od 2023 r. - tłumaczył Jarosław Kowalski, właściciel Centrum Medycznego Sulechowska, przed którym stoi nowy Bachusik. - Zatrudniamy 12 osób. Wyróżnia nas to, że mamy pod opieką około tysiąca noworodków. Ufundowaliśmy Zdrovikusa, bo uważamy, że Bachusiki powinny spajać wszystkie grupy społeczne. To jest kolejny medyk. Pomyślałem, że w tej okolicy przyda się dobry duszek, który zadba o zdrowie mieszkańców.

- Każdy może się zbadać. Zdrovikus trzyma w dłoni stetoskop, wystarczy tylko podejść - śmiał się autor rzeźby Artur Wochniak. Artysta wyposażył też medyka w gigantyczną strzykawkę i schował ją za plecami Zdrovikusa. Wygląda, jakby trzymał za sobą karabin. - Bachusik jest przewrotny - opowiada J. Kowalski. - Z jednej strony wabi słodyczą winogron, a z tyłu trzyma niespodziankę, bo niestety, nie ma zdrowia bez wyrzeczeń. Tymczasem Bachus już się zbadał, podstawiając się do stetoskopu z różnych stron. - Często pytają mnie, jak się czuję mając 70 dzieci. Zawsze odpowiadam: Cudownie! - podsumował.

BACHANTKA NOVITA

Kolejne dzieło Artura Wochniaka owiane jest tajemnicą. Tym razem to Bachantka. Będzie sąsiadką innej Bachantki, Lumelli. Nowa figurka stanie na Winnym Wzgórzu nieopodal napisu „I love Zielona”. Odsłonięcie w przyszłą środę, 11 września, o 12.00. Nazywa się Novita, bo fabryka Novita jest jej fundatorem. - Nasz zakład obchodzi właśnie 50-lecie istnienia. Cały czas funkcjonujemy w mieście, a figurka ma o tym przypominać - mówi Radosław Muzioł, prezes Novity. Bachantka jest tajemnicza, nie odsłania twarzy. Siedzi przy kołowrotku i przędzie nici. Pewnie chciałaby w przyszłości utkać z nich jakiś dywan lub włókninę. Problem w tym, że dzisiaj w Novicie pracuje się na znacznie większych maszynach…

BACHUSIK LOTNIKUS

Odleci? Nie odleci? A jeżeli odleci, to jak daleko? Wiele pytań nasuwa się przy 71. Bachusiku. Warunki do startu ma dobre, bo stanie na pagórku przed IV LO, czyli popularnym Lotnikiem. Stąd imię nowego zielonogórzanina - Lotnikus. - Nasza szkoła obchodzi właśnie jubileusz 45-lecia powstania. Kształcili się tu przyszli lotnicy - informuje wicedyrektorka placówki Urszula Gadacz.

- Nawiązuje trochę do Ikara, tylko na rękach umocowane ma skrzydła samolotu, a nie ptasie pióra. Ikara i Lotnikusa łączy wielkie pragnienie latania. Daję gwarancję, że Lotnikus nie rozbije się o ziemię - żartuje Artur Wochniak, autor rzeźby. Odsłonięcie Bachusika w sobotę, 7 września, o 13.00, Szosa Kisielińska. Wtedy rozpoczyna się też jubileuszowy piknik szkolny.

(tc)