Żużel. To będzie bardzo ważne spotkanie

22 Maj 2024
Ciepły, majowy, piątkowy wieczór. Czy może być lepsza pora na ligowy żużel? O ile planów nie pokrzyżuje deszcz. Oby nie, bo spotkanie NovyHotel Falubazu z Krono-Plastem Włókniarzem urasta do miana bardzo istotnego z punktu widzenia tabeli. Mecz o 20.30.

Najprościej jest napisać, że w PGE Ekstralidze nie ma nieważnych spotkań, ale niektóre mecze pół ligi wpisuje „w koszty” tej rywalizacji i np. do Lublina jeździ ze świadomością siły rażenia rywala. Zielonogórzanie potencjał Orlen Oil Motoru mogli poznać w miniony piątek, przegrywając 34:56. Mogło być nawet wyżej, ale w biegach nominowanych lubelskich seniorów zmienili juniorzy. Też mocni, choć to na nich zielonogórzanom udało się odnieść jedynie zwycięstwo 5:1, w 15. wyścigu. Najbliżej do lublinian było Jarosławowi Hampelowi. Nie ze względu na to, że spędził tam cztery sezony i został powitany jak swój, ale ze względu na poziom sportowy.

To Hampel jako jedyny z grona żużlowców Falubazu był w stanie mijać linię mety na pierwszym miejscu. Skończyło się 13 punktami, a może byłby komplet, gdyby nie upadek Jana Kvecha w dziewiątej odsłonie. Gdy Czech upadał, to „Jaro” przewodził stawce, w powtórce przyjechał trzeci, jedyny raz oglądając plecy rywali. - Bardzo trudny mecz na bardzo trudnym terenie. Rywale tutaj nie wybaczają błędów. Indywidualnie mnie to bardzo cieszy, bo zależało mi na tym występie, ale nie będziemy tego spotkania zbytnio rozpamiętywać - ocenił lider Falubazu, niejako wybiegając już do meczu z częstochowskim Włókniarzem.

- Mamy ważny mecz. Od tego jestem, aby pozostałym pomóc, wyciągnąć maksymalnie, ile się da - stwierdził Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu, mając na myśli m.in. braci Pawlickich, których występ w Lublinie był nieudany, ale także Jana Kvecha. Czech do rozczarowującej jazdy dołożył groźne upadki - w meczu z Motorem i dzień później w Grand Prix w Landshut. Na szczęście nie było złamań, ale dyskusja o Michale Curzytku jako pierwszym wyborze na pozycji U-24 rozgorzała z większą mocą. Tym bardziej, że 22-latek wykorzystuje nieliczne szanse, które dostaje. W Lublinie zdobył 4 pkt. z bonusem w trzech startach, przywożąc za plecami m.in. Fredrika Lindgrena.

- Janek z trudnościami wchodzi w ten sezon. Presja cyklu i PGE Ekstraligi to duże wyzwanie. Do tego upadki. To mocno cofa i może być problemem dla Falubazu, ale dobrze, że jest Michał Curzytek, który prezentuje dobrą szybkość, chęci i jazdę - uważa Krzysztof Cegielski, były żużlowiec i ekspert Canal+, który mecz z Włókniarzem określa mianem starcia o utrzymanie. - Falubaz musi myśleć, co robią przeciwnicy, a Unia Leszno z Włókniarzem wygrała.

(mk)