Rozmowy z mieszkańcami Zatonia i Zawady
Spotkanie informacyjno-konsultacyjne poświęcone programowi „Czyste powietrze” odbyło się w świetlicy w Zatoniu. - Poinformowaliśmy mieszkańców o możliwości uzyskania wsparcia finansowego na wymianę źródeł energii i docieplenie budynków - wyjaśniła Emilia Gaik z Biura Ochrony Środowiska w magistracie.
Pan Stanisław, emeryt, zastanawiał się nad wymianą starego pieca. - Dostałem ulotkę informacyjną, przemyślę sprawę - zapowiedział.
Elżbieta Wamberska jest właścicielką dużego domu. Za tonę węgla groszek (zmielony węgiel kamienny) płaci tysiąc złotych. A na zimę potrzebuje czterech ton opału. - Nasz piec ma kilkanaście lat. Nie wiem, czy będzie nas stać na jego wymianę, z mężem utrzymujemy się tylko z emerytur - mówiła pani Elżbieta.
Krzysztof Sadecki, sołtys Zatonia przyznaje, że odbiera mnóstwo telefonów od mieszkańców, którzy planują wymianę pieca lub kapitalny remont z dociepleniem domu. - Kilka rodzin w Zatoniu skorzystało z programu i są zadowolone - podkreślał sołtys. - Powietrze jest czystsze, znikają trujące kopciuchy, a w ich miejsce pojawiają się np. kotły na pellet.
- Zainteresowanie jest duże, wpłynęło do nas kilka tysięcy wniosków od mieszkańców – poinformowała Sylwia Mazurek z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze, obecna w trakcie konsultacji. - Ogólnopolski program potrwa do 2027 r., ale wnioski o dofinansowanie są rozliczane do 2029 r. Propaguje kompleksowe inwestycje: wymianę okien, docieplenie ścian, montażu instalacji fotowoltaicznej.
Więcej informacji: www.czystepowietrze.gov.pl
Urząd miasta zaprosił na listopadowe konsultacje także mieszkańców ulicy Szkolnej w Zawadzie. Mieli oni zastrzeżenia do złego stanu nawierzchni i hałaśliwych progów zwalniających, przez które, jak twierdzą, pękają ściany w domach.
- Doszliśmy do konstruktywnych wniosków. Wiosną 2022 r., w miejscu istniejących, wyspowych progów zwalniających, wybudujemy próg nowego typu, który powinien sprostać oczekiwaniom mieszkańców - zapewnił Krzysztof Staniszewski, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Drogami w magistracie.
Przedstawił kilka możliwych wariantów rozwiązania problemu. Dyskusja była gorąca. Na spotkaniu pojawiło się 23 mieszkańców, sołtys Jan Smoter i przedstawiciele rady sołeckiej. Obecnie przy Szkolnej są tradycyjne „garby” wyspowe, tzw. poduszki ustawione blisko siebie. Przejeżdżające po nich samochody ciężarowe powodują hałas i drgania budynków. Zdaniem mieszkańców niszczy się przez to elewacja i pękają ściany. - Przepisy nie pozwalały na zamontowanie mniej uciążliwych progów zwalniających, ustawodawcy twierdzili, że korzystniejsze dla autobusów są wspomniane wyspy na drodze - wyjaśniał K. Staniszewski. - Zamontujemy progi z najazdami sinusoidalnymi, które od grudnia, zgodnie ze zmienionymi przepisami, zostaną dopuszczone do stosowania na drogach, po których kursują autobusy. Łagodny najazd ograniczy prędkość pojazdów i hałas, pozwoli na płynniejsze pokonanie progu przez pojazdy komunikacji zbiorowej. Na płycie progu wyznaczymy przejście dla pieszych, powstanie tzw. przejście wyniesione - dodał i zadeklarował też skuteczne rozwiązanie sprawy nadmiaru wody przy progu.
Sołtys Smoter był zadowolony, że doszło do rozmów z przedstawicielami urzędu miasta. - Próg zwalniający uprzykrza życie mieszkańcom, po zmianach odetchną z ulgą - tłumaczył.
(rk)