Kiedy kolejne przewijaki dla bobasów?

23 Lipiec 2021
- Chciałabym, żeby zaczęły się pojawiać w mieście od września – mówi Małgorzata Szachowicz, ambasadorka ZGranej Rodziny. Gdy powieje chłodem przydadzą się jeszcze bardziej.

Pierwszy przewijak dla zielonogórskich szkrabów, który miesiąc temu stanął w biurze ZGranej Rodziny w ratuszu, świetnie się sprawdza. – Choć akcja stawiania przewijaków przebiega pod hasłem „Dbamy o mamy”, to zaglądają do nas nie tylko one, również tatusiowie i dziadkowie. Z przewijaka codziennie korzysta po kilka osób, które w spokoju zajmują się tu swoimi dziećmi, przewijają je i karmią, a my tylko słyszymy dobiegające zza parawanu przyjemne gaworzenie – opowiada Małgorzata Szachowicz, ambasadorka programu ZGrana Rodzina. 

Rodzice maluchów zgodnie podkreślają, że nowe przewijaki będą dla nich szczególnym dobrodziejstwem, gdy z nieba nagle spadnie deszcz i w zimniejszych porach roku. Bo, przypomnijmy, miejsc jak to w ratuszu ma być w Zielonej Górze jeszcze dziewięć, a propozycje ich lokalizacji zgłaszali do końca czerwca sami zielonogórzanie. Ten etap mamy więc za sobą. Wniosków wpłynęło ponad sto. Zielonogórzanie składali je osobiście, telefonicznie i internetowo, a każdy na jednym formularzu mógł podać trzy propozycje lokalizacji.

 - Nic więc dziwnego, że wiele się powtarzało – podsumowuje M. Szachowicz. Wśród sugerowanych lokalizacji były m.in.: dworzec PKP, Urząd Miasta, USC, poliklinika, szpital, pogotowie ratunkowe, Biblioteka Norwida, Ogród Botaniczny, pałac w Zatoniu, galeria Grafitt, Lubuski Teatr, Palmiarnia, Centrum Biznesu, Powiatowy Urząd Pracy, Wydział Komunikacji, Amfiteatr ZOK, a nawet Dolina Gęśnika. Jest z czego wybierać.

- Ale też nie jest to takie proste – uświadamia ambasadorka ZGranej Rodziny i wyjaśnia: - Zebranie propozycji i ich podsumowanie, to dopiero pierwszy etap przedsięwzięcia. Kolejnym jest dokonanie ostatecznego wyboru. Ze względu na sezon urlopowy potrwa on zapewne do końca sierpnia i zależeć będzie m.in. od efektów naszych rozmów z partnerami, które już prowadzimy. Gospodarze obiektów muszą przecież wyrazić zgodę i w przyszłości zaopiekować się takim nowym miejscem na swoim terenie. Już wiemy, że np. w Ogrodzie Botanicznym na postawienie przewijaka brakuje miejsca, więc tu myślimy o zewnętrznej ekspozycji, podobnie w przypadku Amfiteatru ZOK, na dworcu PKP odesłano nas do zarządu, prawdopodobnie nie będziemy też mogli go postawić w Dolinie Gęśnika, a w USC już jest mały przewijak… Pewne miejsca? To Urząd Miasta, pałac w Zatoniu, Palmiarnia… na pełną listę musimy jeszcze zaczekać. Tym bardziej, że zależy nam na tym, by przewijaki pojawiły się w mieście w pewnym sensownym oddaleniu od siebie.

(el)