Deptak do remontu
- Najwyższa pora! Proszę zobaczyć, jakie tutaj są szpary, obcas w nie wpada i… but zostanie na chodniku – pani Janina Kozłowska pokazuje problem, przymierzając obcas do szczeliny pomiędzy płytami.
- Tylko niech nie będą to kostki granitowe. Mnie się wzór starych płyt bardziej podoba. Tylko trzeba je wymienić na nowe, bo stare gdzieniegdzie popękały i wystaje z nich drut zbrojeniowy – Józef Malinowski do sprawy podchodzi bardzo praktycznie. – Uszkodzone trzeba usunąć i chodnik uzupełnić. Ale ja bym wymienił wszystkie płyty na nowe.
Zielonogórski deptak powstawał w kilku etapach. Najpierw, na początku lat 70. XX wieku, z ruchu wyłączono ul. Żeromskiego, Stary Rynek, Sobieskiego i Pod Filarami. Kilka lat później, za prezydentury Stanisława Ostręgi, zapadła decyzja żeby deptak wydłużyć do pl. Bohaterów. Rozbudowa zakończyła się w grudniu 1979 r. Płyty mają już 42 lata.
– I wystarczy, trzeba je zmienić - zadecydował prezydent Kubicki. – Przy wjazdach na deptak będziemy montować słupki ograniczające ruch samochodów. To dobra okazja, by po zakończeniu tej inwestycji nadać blasku al. Niepodległości. Z jednym zastrzeżeniem, ma ona zachować dotychczasowy charakter.
Początkowo prezydent rozważał wariant, by zdjąć stare płyty, wyrównać nawierzchnię i ułożyć je ponownie. Teraz przeważa koncepcja, by wykonać nowe płyty 50 cm na 50 cm w kolorach beżowym i czarnym, które byłyby ułożone podobnie jak obecne.
- Teraz pracujemy nad koncepcją renowacji ulicy. Jest ona konsultowana z konserwatorem zabytków. Myślę, że przybędzie jeszcze zieleni. Zastanawiamy się np. nad likwidacją kostek granitowych ograniczających trawniki. Zamiast nich powstałyby niewielkie murki z ławkami do siedzenia. To ma być miejsce przyjazne mieszkańcom – mówi Monika Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji Miejskich. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wymiana nawierzchni może nastąpić w przyszłym roku.
(tc)