Szczepić wszędzie, byle dużo więcej
Tuż przed Wielkanocą, gdy trzecia fala pandemii zbierała w kraju coraz większe żniwo, na placu przed zielonogórskim Centrum Biznesu stanął namiot… 300 mkw. wysoko pokryte białą płachtą. - Po świętach do Polski dotrze dużo szczepionek, będziemy tu szczepić niemal codziennie - zapowiadał wtedy Robert Górski, który wraz z Danielem Raduszewskim, również lekarzem pogotowia ratunkowego, w poświąteczny wtorek przy Boh. Westerplatte 23 uruchomili jedyny polowy punkt szczepień w Zielonej Górze.
- Szczepimy zgodnie z harmonogramem. O porządek dbają strażnicy miejscy, których potem zastąpią żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Szczepienia przebiegają sprawnie i bezpiecznie - zapewnia Górski.
Pod dachem z tkaniny krzesła rozstawione są jak należy, w dużej odległości, więc osoby 60 plus i inne, które przyszły na umówione szczepienie, trzymają dystans. Jedno ramię wystawione do szczepienia po chwili zastępuje następne. Górski i Raduszewski mają doświadczenie, w swoim punkcie w Centrum Biznesu szczepili już osoby z grupy „zero”, seniorów, przedstawicieli służb mundurowych, nauczycieli w salach gimnastycznych.
W ten sam poświąteczny wtorek w lubuskich szpitalach leży już ponad 1,1 tys. chorych na COVID-19, 121 osób walczy o życie pod respiratorem. A minister zdrowia Adam Niedzielski raportuje: - Ubiegłotygodniowa fala właśnie przechodzi przez szpitale. Teraz mamy spadek zakażeń związany z Wielkanocą, ale skutek świątecznej mobilności Polaków może nadejść w przyszłym tygodniu.
- Jedyną drogą powrotu do normalności są szczepionki - kwituje Górski.
Przyspieszamy, ale…
W najbliższych dwóch tygodniach do kraju ma trafić ponad 2 mln dawek, a do końca kwietnia nawet 7 mln - więcej aniżeli w całym pierwszym kwartale - w tym jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson. Do końca pierwszego kwartału Polska spodziewa się około 14 mln szczepionek. O problemach z ich dostępnością będziemy mogli niebawem zapomnieć, większym wyzwaniem jest teraz przyspieszenie szczepień. 6,5 tys. punktów szczepień przeciw COVID-19 w kraju czy 24 punkty w Zielonej Górze, może nie podołać zwielokrotnionemu zadaniu. Aby więc nie stały się teraz mimowolnym hamulcowym zapowiadanego przyspieszenia, obok dotychczasowych punktów szczepień, funkcjonujących w szpitalach czy przychodniach POZ, w każdym powiecie i w mieście na prawach powiatu powstać ma co najmniej jeden dodatkowy, duży punkt szczepień prowadzony przez samorząd, powołany w oparciu o już istniejący podmiot medyczny i utworzony w porozumieniu z wojewodą. Może działać nawet w remizie strażackiej. Albo w szkole, w domu kultury, hali sportowej, namiocie postawionym w dostępnym miejscu i w sąsiedztwie parkingów, nawet w punkcie drive thru dla zmotoryzowanych… byle, gdy nadejdą oczekiwane transporty szczepionek, mógł szczepić dużo i szybko. - Większość tych punktów ruszy w kwietniu - zapowiada rząd.
- My już jesteśmy gotowi. Prezydent Zielonej Góry zadeklarował dwa punkty szczepień masowych - mówi Mirosław Szwed, pełnomocnik prezydenta Zielonej Góry ds. punktów szczepień masowych.
W hali i w namiocie
- Jeden przygotowaliśmy w hali lekkoatletycznej przy ul Sulechowskiej z przepustowością 1000-1500 szczepień dziennie, w którym podmiotem szczepiącym byłby Aldemed, a drugi to funkcjonujący już punkt przy ul. Boh. Westerplatte 23 prywatnej praktyki lekarskiej Roberta Górskiego i Daniela Raduszewskiego, z przepustowością około 400 szczepień dziennie - informuje M. Szwed. - Nowy punkt przy Sulechowskiej możemy uruchomić w każdej chwili, oba później przeszłyby płynnie do szczepień masowych. Jednak nie mamy jeszcze zgody wojewody na uruchomienie tego procesu, bo według harmonogramu i dokumentu, który otrzymaliśmy z kancelarii premiera, początek szczepień masowych wyznaczony został na 19 kwietnia. Oczywiście, gdy punkty rozpoczną szczepienia masowe, miasto ogłosi to na swojej stronie internetowej i w mediach. Zorganizuje też dodatkową komunikację autobusową do hali lekkoatletycznej, by wszystkim chętnym ułatwić szczepienie - zapowiada.
Dziś nadal w całym kraju trwa rejestracja na szczepienie wszystkich chętnych powyżej 60. roku życia, którzy - jak deklaruje rząd - zostaną zaszczepieni w kwietniu. Szczepienia masowe przeciw COVID-19, którym początek mają dać uruchamiane w poniedziałek, 12 kwietnia, zapisy na szczepienia kolejno roczników 1962-1973, to definitywne pożegnanie II i III etapu Narodowego Programu Szczepień, które rząd ogłosił w przedostatnim dniu marca.
Tymczasem…
U progu powszechnych szczepień w różnych regionach Polski zaszczepione jest od 15 do 19 proc. populacji. W Lubuskiem 17 proc., ale już w samej Zielonej Górze około 20 proc. (dane na 6 bm.). Choć zwykle sprawy mają się lepiej, to w święta w całym województwie zaszczepiły się tylko dwie osoby, ani jedna w Zielonej Górze. To wszystko za mało, by wysoką falę pandemii zdusić szczepieniami…
Tymczasem więc, w związku z trudną sytuacją na szpitalnych oddziałach covidowych, minister zdrowia przedłuża obowiązujące obostrzenia do 18 kwietnia.
(el)