W A-klasie też już grają
W inauguracyjnym starciu „Spartanie” pokonali Avię Siedlnica 2:1. – To były takie „Cierpienia młodego Wertera”, na szczęście z happy endem w doliczonym czasie gry, gdy Mateusz Czarny dostawił nogę i w taki ekwilibrystyczny sposób zdobył gola – wspomina M. Wysocki. Futbol w A-klasie wymaga nieszablonowych rozwiązań. W Łężycy respekt u rywala budowano poprzez ławkę rezerwowych. – Oni przyjechali do nas w zaledwie dwunastu, my na ławce mieliśmy więcej zawodników rezerwowych. Nie wiedzieli jednak, że większość była… kontuzjowana – wyjaśnia trener. Dużo łatwiej poszło w miniony weekend. Sparta nie dała szans beniaminkowi, Modrzewiowi Modrzyca, gromiąc rywala aż 8:0. Pięciokrotnie bramkarza rywali pokonał Wojciech Lehmann. W niedzielę, 23 sierpnia Spartę czeka wyjazdowy mecz na szczycie z niepokonanym Orłem Szlichtyngowa. – Rywal ma zapędy na wywalczenie awansu – zaznacza M. Wysocki. Początek o 17.00.