Zbierają same pochwały
W tej drugiej już mają na koncie tyle samo zwycięstw, ile zgromadzili przez cały poprzedni sezon. Po piąty triumf biało-zieloni sięgnęli w ostatnią niedzielę, w stolicy Estonii. Stelmet pokonał Kalev Tallinn 92:70. I pomyśleć, że jeszcze w marcu Kalev rzucał Stelmetowi w hali CRS 69 punktów… do przerwy, a w całym meczu 117.
Wtedy niejednokrotnie można było usłyszeć gwizdy, teraz z zachwytu pieje cała Polska. Po ostatnim meczu w polskiej lidze, ze Śląskiem Wrocław, który Stelmet wygrał po niełatwym boju 83:78, trener rywali Oliver Vidin powiedział, że ekipa Žana Tabaka gra obecnie najlepszy basket w polskiej lidze. Podobne opinie wygłaszali też inni szkoleniowcy. Trener Astany, Emil Rajkovikj doskonale pamięta Stelmet z poprzedniego sezonu. - Analizowałem ten zespół z poprzedniego roku i z obecnych rozgrywek. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ich intensywności w grze obronnej i tego, jak dzielą się piłką w ataku – stwierdził jeszcze w starym roku Macedończyk.
Stelmet ma w lidze VTB bilans 5-7, a niewiele brakowało, by cyfry ułożyły się odwrotnie, wszak porażki z Astaną i naszpikowanym gwiazdami Lokomotiwem Kubań Krasnodar były nieznaczne, a schodzących do szatni po meczu zielonogórskich koszykarzy i tak na stojąco żegnali wiwatujący kibice.
Wyróżniają też obie ligi. Drew Gordon trafił do piątki tygodnia w lidze VTB, w polskiej lidze dostrzeżony został w ostatniej kolejce Jarosław Zyskowski, a Ludvig Hakanson otrzymał tytuł zawodnika miesiąca grudnia EBL.
W polskiej lidze Stelmet jest niepokonany od połowy października i z bilansem 13-2 przewodzi stawce. W czwartkowy wieczór walczył o kolejny triumf ze Startem Lublin. Mecz zakończył się już po zamknięciu tego numeru „Łącznika”.
(mk)