Pojedziemy bezpiecznie z Zatonia do Nowej Soli
Umowę podpisano w Cafe Orangerie, w samym sercu parku. Starosta powiatu nowosolskiego Iwona Brzozowska, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, prezydent Nowej Soli Jacek Milewski oraz Jakub Głuchowski, dyrektor oddziału firmy Strabag, mieli do przekazania dobre wiadomości. Planowana inwestycja rozwiąże problem, który spędzał sen z powiek rowerzystom. Bo trzeba mieć sporo odwagi, aby przejechać na dwóch kółkach odcinek z Nowej Soli przez Otyń do Zielonej Góry-Zatonia. Na starej „trójce” w Niedoradzu manewruje się między ciężarówkami.
J. Kubicki do Zatonia przyjechał rowerem w koszulce z napisem „Kręć dla Zielonej Góry” - nawiązującej do uczestnictwa miasta w konkursie o tytuł „Rowerowej Stolicy Polski”. - Wielokrotnie przyjeżdżałem na rowerze do Zatonia i miałem okazję się przekonać, że tu urywa się trasa prowadząca do Nowej Soli - mówił prezydent. - Wiem jak pięknie wygląda most w Stanach i ścieżka „Kolej na Rower”. Dzięki zrobieniu brakującego kawałka trasy przez gminę Otyń, dojedziemy do tych atrakcji po odpoczynku w pięknym parku w Zatoniu. Obecny fragment przez ruchliwą drogę w Niedoradzu jest bardzo niebezpieczny. Kilka samorządów będzie współfinansować budowę ścieżki, bo Lubuskie Trójmiasto nie jest martwe. Wiele osób będzie korzystało z tej trasy.
I. Brzozowska podziękowała partnerom samorządowym. - Drużynowo dobrnęliśmy do końca, dziękuję za determinację. W tej drużynowej grze pomogła nam Beata Kulczycka, radna sejmiku województwa lubuskiego, której dziękuję.
Barbara Wróblewska, burmistrz Otynia: - Blisko siedem kilometrów trasy pobiegnie przez gminę Otyń. Dziękuję staroście, prezydentom i firmie, która wygrała przetarg. Aż się nie chce wierzyć, że inwestycja dojdzie do skutku.
Jacek Milewski, prezydent Nowej Soli: - W samorządzie liczy się partnerstwo, konsekwencja i wspólne dążenie do celu. Startując do zadania około dwa i pół roku temu wydawało się, że ta ścieżka musi szybko powstać. Nie wszyscy w Lubuskiem myślą tak samo, dlatego długo to trwało.
Zadanie to koszt ok. 20 mln zł, wykona je firma Strabag.
- Nowosolanie i zielonogórzanie od dawna chcieli korzystać z sąsiednich systemów dróg dla rowerów, ale wiele osób zniechęcał brak trasy łączącej oba miasta oraz duży ruch samochodów - mówi Robert Górski, szef Stowarzyszenia Rowerem do Przodu. - Sam z dziećmi i rowerem wsiadałem do pociągu, aby dojechać do Nowej Soli i skorzystać tam z rowerostrady „Kolej na rower”. Budowa łącznika rozwiąże problem.
Powiat nowosolski, lider projektu, dostał 11 mln 700 tys. zł z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych na ok. 11 km ścieżki. O wkład własny zadbały: miasto Zielona Góra - 2 mln zł, miasto Nowa Sól - 1 mln zł, gmina Otyń - 700 tys. zł i powiat nowosolski - 300 tys. zł. Inwestycja okazała się droższa, dlatego Zielona Góra powiększyła wkład do 5,5 mln zł, Nowa Sól do 3 mln zł, Otyń do 1,5 mln zł i powiat nowosolski do 1 mln zł. Zmiany zatwierdziły w maju rady miast Zielona Góry, Nowej Soli i Otynia oraz rada powiatu nowosolskiego.
(rk)