Zamontuj budkę dla jerzyka

W lotniczych umiejętnościach nie mają sobie równych. Te wyjątkowe ptaki spędzają w powietrzu niemal całe życie. Jedzą, piją, śpią - wszystko w locie. Są niezwykle potrzebne w miastach, bo żywią się uciążliwymi dla nas komarami. Możesz pomóc zwiększyć ich populację!

Gdy w letnie popołudnie uniesiesz głowę i spojrzysz w niebo, masz dużą szansę zobaczyć szaloną gonitwę jerzyków. Latają nad dachami, wirują wokół kominów i donośnym głosem dają znać o swojej obecności. Ten gatunek ptaków, przypominający kształtem sierp, wcześniej zamieszkiwał głównie wysokie skały. Jednak wraz z rozwojem miast i budownictwa, jerzyki wybrały ludzkie domostwa jako idealne miejsce do zakładania gniazd. - W Europie Środkowo-Wchodniej jerzyki występują głównie w miastach. Upatrzyły sobie osiedla z wielkiej płyty. To miejsca, które przed termomodernizacją były dla nich idealne - tłumaczy dr Olaf Ciebiera z Katedry Ochrony Przyrody Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Dlaczego powinno nam zależeć na tym, żeby jerzyki pozostały w centrach miast? Bo ich głównym pożywieniem są komary. Szukając różnych sposobów walki z tymi uciążliwymi owadami, warto postawić na jerzyka. Dziennie jest w stanie zjeść nawet do 20 tys. owadów błonkoskrzydłych!

Jerzyk do zakładania gniazd wybierał zakamarki ludzkich domów, wgłębienia w murach, otwory w stropodachach, przestrzeń pod dachówkami. Przez termomodernizację starszych bloków, ma teraz utrudnione zadanie. Podczas remontów i izolacji budynków, często nieświadomie, zamurowywane są otwory, którymi ptaki mogły przedostać się do swoich gniazd.

- Wiadomo, że ocieplanie bloków jest potrzebne. Jednak wszystko można zrobić tak, by nie było szkody dla zwierząt. Ważne, żeby zostawiać ich miejsca lęgowe i tworzyć nowe, tak żeby jerzyki nadal mogły cieszyć oko i były elementem bioróżnorodności - mówi dr Ciebiera.

Jak stworzyć nowe miejsce lęgowe? Najprościej skorzystać z gotowych, drewnianych budek. Właśnie takie „domki” będą rozdawane w sobotę, 24 kwietnia, w godz. 10.00-12.00 na parkingu przed urzędem miasta. - Dla mieszkańców mamy 200 budek. Każdy, kto zdecyduje się zamontować u siebie budkę, dostanie również instrukcję, jak to prawidłowo zrobić. Jest kilka ważnych zasad, których trzeba przestrzegać. Budki zawisły już w tym tygodniu na budynku urzędu miasta oraz w Zakładzie Gospodarki Komunalnej - informuje Agnieszka Miszon z ZGK.

Jerzyki przylecą do Polski na początku maja i wtedy będą szukać nowych lokalizacji na swoje gniazda.

- Są z początku nieufne, mogą nie chcieć skorzystać z naszych budek. Można spróbować puszczać odgłosy jerzyków, żeby zachęcić je do sprawdzenia przygotowanego przez nas miejsca. Kluczem do sukcesu jest też właściwe umiejscowienie budki. Powinna się ona znaleźć na wysokości minimum 5 metrów nad ziemią, a bezpośrednio pod nią musi być kilka metrów wolnej przestrzeni, tak by młode mogły szybko wylecieć w przepaść - radzi O. Ciebiera.

Dla jerzyka, im wyższe miejsce, tym lepiej, więc mieszkańcy wieżowców będą mieli pole do popisu. Ptak ten nie skorzysta z budki założonej na pierwszym lub drugim piętrze. Żeby nie zalęgły się w niej inne ptaki, należy zawiesić budkę pod koniec kwietnia, a jesienią można ją ściągnąć.

(ap)

DOBRZE ZAWIEŚ „DOMEK” 

* Budka nie może wisieć niżej niż na wysokości II piętra (ok. 5 m nad ziemią).

* Bezpośrednio pod nią musi być co najmniej 5 m wolnej przestrzeni bez żadnych przeszkód typu anteny, barierki itp. Jest to bardzo ważne, ponieważ jerzyki przed rozpoczęciem lotu spadają swobodnie kilka metrów.

* Budka nie powinna być narażona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Najlepsze są więc północne i wschodnie ściany.

* Jeśli to możliwe, należy ją powiesić pod występami lub okapami, aby zapewnić dodatkową ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

* Upewnij się, że drapieżniki (koty, kruki, sroki, wiewiórki, szczury i łasice) nie mają łatwego dostępu do gniazda (np. wspinając się lub zlatując z pobliskich drzew).

* Przed lub zaraz po zamontowaniu budki na budynku należy ją zaimpregnować środkiem zabezpieczającym do drewna (optymalnie: grunt do drewna + farba elewacyjna, najlepiej zbliżona do koloru elewacji).