System pomoże jechać przez miasto

10 Grudzień 2021
Wyobraźcie sobie: autobus MZK zbliża się do zapchanego skrzyżowania, jest czerwone światło, jednak system „widzi” pojazd i włącza mu zielone. Można jechać! Tak ma działać inteligentny system transportu. Od 2023 r. priorytetem dla niego będzie komunikacja miejska.

Właśnie dostaliśmy na to unijne pieniądze. - Wspieramy rozwój transportu publicznego - mówił w zeszły piątek wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda, wręczając symboliczny czek na 25 mln zł wiceprezydentowi Krzysztofowi Kaliszukowi. We wtorek informację potwierdził wojewoda Władysław Dajczak mówiąc, że Gorzów i Zielona Góra dostaną 50 mln zł, które uzupełnią realizowane projekty niskoemisyjnego transportu w obu miastach.

- Za te 25 mln zł dodatkowo kupimy panele fotowoltaiczne, które zamontujemy na dachu zajezdni MZK. Dzięki temu będziemy mieli własne źródło prądu dla naszych elektrycznych autobusów - tłumaczył prezydent Janusz Kubicki. To kontynuacja wielkiego projektu niskoemisyjnego transportu publicznego, czyli przestawienia komunikacji miejskiej na elektryczne autobusy, wspieranego z funduszy centralnych. Rozpoczął się za rządów PO i jest kontynuowany przez rząd PiS w ramach programu Infrastruktura i Środowisko. Zielona Góra kupiła z niego m.in. 42 elektryczne autobusy i kupi kolejne 12. Teraz zamontuje panele fotowoltaiczne oraz wybuduje w MZK magazyn energii.

- Na ten cel pójdzie około 6-7 mln zł. Ponad 20 mln zł, łącznie z wkładem własnym, przeznaczymy na inteligentny system transportowy - zdradza szczegóły wiceprezydent Kaliszuk. - Ma on preferować komunikację zbiorową, bo na nią stawiamy. Autobusy MZK wyposażymy w specjalne nadajniki i system będzie widział, kiedy one zbliżają się do skrzyżowania. To autobusy będą uprzywilejowane. Powiedzmy, jeżeli do skrzyżowania z czterech stron zbliża się potok samochodów, to inteligentny system tak będzie sterował sygnalizacją, by w pierwszej kolejności przejechał autobus.

To skomplikowane przedsięwzięcie, bo np. światła „poczekają” na autobus wyjeżdżający z zatoczki tuż przed sygnalizacją.

W ramach projektu, który ma być zrealizowany do końca 2023 r., w mieście pojawią się też duże, elektroniczne tablice informujące o tym, którą ulicą najkorzystniej pojechać.

Jeżeli jadąc z punktu A do punktu B będziemy mieli do wyboru jazdę al. Konstytucji 3 Maja, Bohaterów Westerplatte i Trasą Aglomeracyjną, to na tablicy pojawi się informacja, ile czasu potrzeba nam na przejazd w każdym wariancie.

- Będzie pokazywany czas rzeczywistego, średniego przejazdu obliczanego na podstawie ruchu samochodów. System będzie skanował tablice rejestracyjne i notował, ile czasu auto potrzebowało na przejazd - tłumaczy Krzysztof Staniszewski, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Drogami w magistracie. Takie tablice pojawią się też na budowanej obwodnicy południowej i będą porównywać czas przejazdu samochodów osobowych obwodnicą i Trasa Północną.

(tc)