Superbachusik startuje! Na latarni...
Wyciągnięta dłoń. Rozwiana peleryna. Potężna klata. Na niej charakterystyczna litera „S”. Normalnie Superman!
- Nie Superman, tylko Superbachusik – prostuje Artur Wochniak, autor rzeźby. – Superbachusik Expertus, bo ufundowała go firma ADB, która słynie z innowacyjnych pomysłów. Expertus jest symbolem siły i olbrzymich możliwości. Superbachusik jest gotowy do startu, bo jest oblatany w świecie nowoczesnych technologii.
- To latarnia go utrzyma? – pytamy.
- Tak, jest solidnie przymocowany – potwierdza dyrektor Paweł Urbański, odpowiedzialny w magistracie za inwestycje. Dwa tygodnie wcześniej wraz z Maciejem Jakuboszczakiem osobiście nadzorował próbny montaż Bachusika. Trzeba było zdemontować połowę lampy.
Superbachusik początkowo miał się kręcić wokół lampy. To okazało się zbyt skomplikowanym przedsięwzięciem. Rzeźba opiera się na wydrążonej beczce, w którą trzeba byłoby włożyć wielkie łożysko. – Nie miałem gwarancji, że będzie ono odpowiednio zabezpieczone przed deszczem, dlatego zrezygnowałem z tego pomysłu – przyznaje A. Wochniak.
Zielonogórskie Bachusiki znajdziemy w różnych miejscach i pozycjach. Odpadek wciąż wspina się na Wieżę Głodową a Brukarus wali młotkiem w kostki miejskiego bruku, klęcząc bezpośrednio na ziemi. Makusynus usiłuje odlecieć na łabędziu. Wciąż jest mokry, bo siedzi w środku fontanny. Większość z nich jest tak montowana, by bez problemów można było zrobić sobie z nimi zdjęcie a nawet posiedzieć, np. z Winolubikusem zamontowanym na ławce.
Na sponsora wciąż czeka Bachusik – linoskoczek, który będzie się przechadzał na linie zawieszonej nad ulicą. Idziesz, patrzysz w górę, a tu nad tobą gość z beczułką lub winogronami. Podobną rzeźbę, kobiety z zakupami idącą nad ulicą możemy zobaczyć na słynnym Monciaku, w Sopocie. Turyści często dziwią się, czemu ta kobieta jeszcze nie spadła? Jak ona to robi? Tajemnica linoskoczków…
(tc)