Rękaw wchodzi do kanału
Samochody firmy PER AARESLEFF co rusz zmieniają miejsce. A trochę dalej widać coś na kształt przenośnego piecyka, z którego bucha para.
- Pracują na nasze zlecenie. Naprawiają sieć kanalizacyjną – wyjaśnia Beata Jilek, prezes Zielonogórskich Wodociągów i Kanalizacji. To kontrakt wspierany przez Unię Europejską, w ramach II etapu budowy kanalizacji aglomeracji zielonogórskiej. W ramach tego zadania budowana jest m.in. kanalizacja w Raculi i Drzonkowie. Natomiast, głównie w centrum miasta, do 30 czerwca renowacji poddanych zostanie 10 km sieci kanalizacyjnej.
- Najpierw sprawdzamy kanał przy pomocy kamery i oceniamy, czy wymaga naprawy. Jeżeli są nieszczelności, do środka wpuszczany jest specjalny rękaw z włókniny, nasączony żywicą termoutwardzalną. Później do środka wpuszcza się parę, pod wpływem gorąca rękaw przykleja się do ścian i twardnieje. Sieć jest szczelna – opowiada prezes Jilek. – Tradycyjną metodą trzeba byłoby rozkopywać ulice i wymieniać betonowe kręgi. To bardzo kosztowne i kłopotliwe.
Co ciekawe, w Zielonej Górze AARESLEFF uszczelnia rury o średnicy 1.600 mm. – W Polsce jeszcze nikt nie używał takich dużych rękawów – dodaje B. Jilek. Renowacja 10 km sieci kosztować będzie ok. 8 mln zł. W najbliższym czasie prace prowadzone będą m.in. na ulicach: Bohaterów Westerplatte, Moniuszki, Reja. Robotnicy zbudowali również zastępczy rurociąg nad rondem PCK. Gdy rękaw jest wpuszczany pod ziemię, ścieki trzeba przepompować w inny sposób – stąd rurociąg.
(tc)