Przyjdź i podziwiaj szopki z całego świata

22 Grudzień 2021
Przepiękną szopkę krakowską można zobaczyć w kościele pw. Ducha Świętego przy ul. Bułgarskiej. Wokół niej rozstawione są mniejsze, pochodzące z całego świata sceny Bożego Narodzenia.

Tegoroczna szopka krakowska jest autorstwa Anny i Rozalii Malik. Wyrzeźbionej świętej rodzinie towarzyszą postaci z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Wyjątkowe arcydzieło trafiło do Zielonej Góry dzięki Stowarzyszeniu Pro Cultura et Musica im. Edyty Stein. Jego członkowie już po raz dziewiąty zorganizowali wystawę szopek w kościele pw. Ducha Świętego. Jednak w tym roku, po raz pierwszy, szopce krakowskiej towarzyszą malutkie szopki, ręcznie rzeźbione przez artystów z Ameryki Południowej, Azji i Afryki. - To pokazuje, że przyjście na świat Chrystusa świętujemy na całym świecie - mówi Sławomir Ronowicz, prezes stowarzyszenia.

Każda z szopek nawiązuje do kultury państwa, w którym została wykonana. Pochodzą one ze zbiorów miłośników i kolekcjonerów: Wandy Kordylewskiej-Dutki i Jacka Dutki.

- Podoba mi się meksykańska. Jest kolorowa, żywa - dodaje S. Ronowicz. - Jednak najbardziej podziwiam krakowskie. Są przepiękne, to prawdziwe arcydzieła.

Szopki krakowskie zostały wpisane na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Tym bardziej warto odwiedzić kościół pw. Ducha Świętego, żeby na własne oczy przekonać się o wyjątkowości tego rodzaju sztuki. Szopki krakowskie, obok neapolitańskich, są najbardziej znane.

Jak to się stało, że zawitały do Zielonej Góry? Wszystko zaczęło się w... Rovaniemi. Rodzina Ronowiczów pojechała odwiedzić tam św. Mikołaja. W drodze powrotnej chcieli zobaczyć też katedrę w Helsinkach. A tam… tłumy ludzi. - Zaciekawieni, weszliśmy do środka. Okazało się, że była tam wystawa szopek krakowskich. Wtedy zobaczyłem je po raz pierwszy i pojawiło się marzenie, żeby sprowadzić je do Zielonej Góry - opowiada S. Ronowicz.

Kilka lat później udało się nawiązać współpracę z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Muzeum co roku organizuje konkurs na najpiękniejszą szopkę krakowską i przez trzy lata udostępniało swoje zbiory stowarzyszeniu z Zielonej Góry. Później, ze względu na przeprowadzkę do innej siedziby, nie mogło podzielić się eksponatami, jednak skontaktowali S. Ronowicza z Markiem Markowskim - wielokrotnym zwycięzcą konkursów na najpiękniejsze krakowskie szopki. Ta współpraca trwa już od sześciu lat i dzięki niej zielonogórzanie mogą podziwiać najpiękniejsze, nagradzane w konkursach dzieła. - Zainteresowanie wciąż jest duże. Ludzie dopytują co roku, czy będzie można zobaczyć szopki. Warto ten pomysł kontynuować. Moim marzeniem jest zorganizować wystawę szopek neapolitańskich - zdradza S. Ronowicz.

Tegoroczna wystawa potrwa do końca stycznia. W jej organizacji pomogło miasto Zielona Góra oraz radni miejscy: Bożena Ronowicz, Marek Budniak oraz Piotr Barczak.

(ap)