Polak marszałkiem, Fiedorowicz szefem sejmiku

Konferencja w gmachu urzędu marszałkowskiego spóźniła się o 10 minut. Do ostatniej chwili trwały dyskusje pomiędzy koalicjantami.
Platforma Obywatelska będzie miała w zarządzie województwa swojego marszałka i dwóch członków zarządu a PSL będzie miało dwóch wicemarszałków i przewodniczącego sejmiku – rozpoczęła szefowa lubuskiego PO Bożenna Bukiewicz. Marszałkiem ponownie będzie Elżbieta Polak. Z ramienia PO członkami zarządu województwa będą: Alicja Makarska, dotychczasowa prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska (wcześniej odpowiadała za infrastrukturę w zielonogórskim magistracie) i dotychczasowy wicemarszałek Bogdan Nowak.

Natomiast z ramienia PSL wicemarszałkami będą: Stanisław Tomczyszyn (dotychczas członek zarządu województwa) oraz Romuald Gawlik kiedyś burmistrz Strzekc Krajeńskich, później przewodniczący rady powiatu strzelecko-drezdeneckiego oraz dyrektor Agencji Rynku Rolnego w Gorzowie.
PSL obejmie również fotel przewodniczącego sejmiku.
- Na to stanowisko rekomendowaliśmy obecnego radnego Czesława Fiedorowicza – mówiła Jolanata Fedak, szefowa lubuskiego PSL. C. Fiederowicz jako jedyny nie siedział za stołem prezydialnym, lecz po drugiej stronie stołu, wśród zebranych dziennikarzy.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że koalicja PO-PSL zdała egzamin i została dobrze oceniona przez wyborców – mówiła B. Bukiewicz.
- Mamy stabilną większość. Jesteśmy jednym z 15 województw, w których taka koalicja rządzi – dodała J. Fedak.

O zadaniach władz województwa na najbliższe cztery lata mówił poseł Waldemar Sługocki. Zawarte są one w umowie. Chodzi m.in. o jak najlepsze wykorzystanie środków unijnych, wykorzystanie surowców naturalnych, budowę infrastruktury drogowej.
Z zarządem żegnają się Maciej Szykuła i Romuald Kreń.
- Pan R. Kreń przechodzi na emeryturę – tłumaczyła B. Bukiewicz.
- Natomiast M. Szykuła wkrótce podejmie inne ważne zadania – dodała J. Fedak.

Obydwie panie nie chciały zdradzić kto zostanie następcą A. Makarskiej w WFOŚ i czy ta funkcja podlega podziałom partyjnym.
Prawdopodobnie po konferencji koalicjanci mieli się zając tym problemem.

Pytany po konferencji o funkcję przewodniczącego sejmiku C. Fiedorowicz mówił, że przede wszystkim chce dokładnie przeczytać umowę koalicyjną. Nie chciał mówić, co mu się w niej nie podoba. Zastrzegał się, ze jeszcze nie został wybrany, co przy przewadze koalicja (PSL-PO ma 18 radnych w 30-osobowym sejmiku).

- Mam bardzo poważny stosunek do sejmiku i samorządności. Uważam, że sejmik jest niedoceniany – mówił Cz. Fiedorowicz. – Jest zdominowany przez zarząd. Oczywiście dobra współpraca jest niezbędna, ale czasami podejmowaliśmy decyzje w zbytnim pośpiechu. Rola sejmiku musi ulec wzmocnieniu. To będzie kluczowa kadencja, ze względu na wielkość unijnych pieniędzy, które będziemy mieli do dyspozycji.

(tc)