Ostatnie tygodnie szpitala tymczasowego?
Następnego dnia (1 kwietnia) NFZ nie będzie już wypłacał szpitalom dodatków za leczenie i gotowość do leczenia pacjentów chorych na COVID-19. Decyzją, która zapadła w efekcie spadku liczby covidowych hospitalizacji, fundusz praktycznie ogłosił koniec szpitali tymczasowych powoływanych przez wojewodów. Dlatego powinna być skoordynowana z ich postanowieniami o wygaszaniu placówek. Inaczej szpitale nadal wykonywałyby świadczenia, których już nie finansuje NFZ. W przypadku szpitala tymczasowego w Zielonej Górze decyzja NFZ zbiega się w czasie z przedłużonym terminem jego funkcjonowania do 31 marca br. Szpital Uniwersytecki zwrócił się więc do wojewody z prośbą o przywrócenie lecznicy jej pierwotnego zadania, którym jest leczenie matek i ich dzieci. I czeka na decyzję.
Zbliżający się koniec szpitala tymczasowego nie oznacza, że jak za dotknięciem różdżki w budynkach przy ul. Zyty 26 znikną wszystkie łóżka dla pacjentów chorych na COVID-19. Koronawirus nadal zbiera żniwo i tylko w minioną środę Zielona Góra miała jeden z najwyższych wskaźników zakażeń w kraju w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców.
- Do już istniejących 42 łóżek na oddziale zakaźnym, chcemy dodać kolejne 18. W tym celu wykorzystalibyśmy biura m.in. informatyków i pielęgniarek epidemiologicznych, które znajdują się w tym samym budynku, w którym jest oddział zakaźny. Złożony jest już wniosek o pieniądze na przystosowanie tych pomieszczeń do leczenia pacjentów - informuje Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka szpitala.
W przyszłości powiększony, 60-łóżkowy oddział zakaźny stanowiłby bufor bezpieczeństwa na wypadek kolejnej fali pandemii i każdej innej epidemii, której wykluczyć nie można. Po likwidacji szpitala tymczasowego oddział (plus izolatki na wszystkich pozostałych) mógłby przejąć jego covidowych pacjentów, których w minioną środę w całym Szpitalu Uniwersyteckim było 57, z tego tylko sześciu na oddziale zakaźnym. Pod respiratorami leżały cztery osoby. W razie potrzeby szpital dla pacjentów covidowych utworzy też pododdział anestezjologii i intensywnej terapii na oddziale neurochirurgii.
Po wygaszeniu lecznicy tymczasowej w budynku natychmiast mają ruszyć prace przybliżające szpital do otwarcia Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. Wyposażenie i aparatura medyczna Centrum, gromadzone od grudnia 2020 r. i warte kilka milionów złotych, przeczekają w Nowym Kisielinie, na kilkuset metrach kwadratowych magazynu zielonogórskiej firmy LCL SPEDITION Sp. z o.o., z którą szpital tydzień temu (4 bm.) podpisał umowę. Firma przechowa je bezpłatnie.
- Mamy nadzieję, że wyposażanie CZMiD rozpocznie się jeszcze tej wiosny - informuje szpital. I ogłasza poszukiwania pielęgniarek i położnych, chętnych do pracy w nowym kompleksie, który będzie udzielał świadczeń medycznych w dziedzinie położnictwa, neonatologii i pediatrii.
(el)