Nasze sołectwo to miejsce z duszą
- Jak zareklamowałaby pani sołectwo Ochla w magazynie „National Geographic”?
Dorota Bojar: - Mamy dużo lasów i pagórków, idealnych do pieszych wędrówek. Chlubą Ochli są spotkania z historią w Muzeum Etnograficznym i pięknie zrewitalizowany park. I zielonogórzanie to doceniają - przybywa mieszkańców. Jest u nas około 1000 domów, ponad 300 powstało po połączeniu miasta z gminą. Mieszka tu 2,5 tysiąca osób.
- Z jakimi problemami mieszkańcy przychodzą do sołtyski?
- Niektórzy skarżą się na podtopione piwnice i posesje po ulewach, np. przy ul. Żagańskiej. To problem Ochli, która jest zlewnią Śląskiej Ochli. Potrzebujemy pogłębienia rzeki i planu odwodnienia sołectwa. Bez niego drogi nie będą dobre. Proszę pana prezydenta i radnych, aby poszukali pieniędzy na tę inwestycję. Mieszkańcy proszą o poprawę złego stanu gruntowych dróg i o oświetlenie ulic. Dopytują się o przychodnię zdrowia. Obiekt jest piękny, doposażony w meble i sprzęt. Miasto dotrzymało słowa i skanalizowało Ochlę, oprócz nowych domów. Wierzę, że za kilka lat dokończymy zadanie.
- Jest okazja pochwalić się sukcesami…
- Zaczęłam od festynu i mikołajek. Chciałam rozruszać mieszkańców - plany pokrzyżowała pandemia. Walczymy o inwestycje. Mamy nowy plac zabaw obok przychodni. Na miejscu starego będzie parking. Położyliśmy chodnik na os. Ostoja w kierunku Jeleniowa. Postawiliśmy tabliczki z nazwami ulic. Z programu „Aktywny Senior”, finansowanego przez miasto, stworzyliśmy folder w 1000 egzemplarzy z mapą Ochli i miejskimi zabytkami. To pomoc dla seniorów, którzy np. chodząc z kijkami tracą orientację w terenie. Mapy sołectwa są na sześciu tablicach, m.in. przy skansenie. Są tam informacje np. o spotkaniach w świetlicy.
- Plany na kolejne lata?
- W 2022 r. z budżetu obywatelskiego poprawimy bezpieczeństwo pieszych i kierowców przy ul. Żagańskiej, doświetlając przejścia, montując progi zwalniające i barierki ochronne. Połączymy chodnikiem ul. Terlikowskiego z Dębową i Akacjową. Fundusz sołecki - ok. 66 tys. zł - pójdzie na naprawę dróg.
- Co wam się jeszcze marzy?
- Skatepark koło przychodni i odrestaurowanie pięknego pałacu przy ul. Górnej. Zazdrościmy mieszkańcom Zatonia odnowienia parku. Nasz pałac należy do marszałka województwa. Liczymy na inicjatywę. Przydałby się też punkt Poczty Polskiej.
- Ochla ma też znanych mieszkańców, z których jest dumna.
- To prof. Leszek Jerzak, zapalony ornitolog. Z jego pomocą w lutym staną budki lęgowe dla jerzyków, sikorek, wróbli, puszczyków i szpaków, a bocianie gniazdo zyska nową platformę. Aneta Żuk z mężem, mistrzowie świata w karate, prowadzą zajęcia dla dzieci w sali sołeckiej, a warsztaty z rock and rolla akrobatycznego Jacek Tarczyło. Nasza duma to strażacy z OSP i klub piłkarski LKS „Zorza”.
- Sołtyska prywatnie?
- Pracuję w Parafialnym Zespole Caritas przy parafii w Ochli. Od 2008 r. zajmujemy się pomocą żywnościową w programie FEADE. Dzięki dotacjom zorganizowaliśmy m.in. kolonie dla dzieci, wyjazdy dla seniorów, festyny i pikniki. Moim oczkiem w głowie jest sześcioletni wnusio Antoni.
- Dziękuję.
Rafał Krzymiński
SKONTAKTUJ SIĘ ZE SWOIM SOŁTYSEM
Do Doroty Bojar, sołtyski Ochli, można zadzwonić, tel. 724 222 895, napisać e-maila lub wiadomość na Facebooku, gdzie działa grupa „Nasza Ochla”. Dobrym sposobem na komunikację jest bezpośrednia rozmowa z panią sołtys i zebrania sołeckie.