Nasz człowiek w Warszawie

22 Styczeń 2015
- Zielonogórski pomysł, żeby komunikację miejską przestawić na elektryczne autobusy, jest bardzo dobrze oceniany przez ministerstwo. To jest coś, czym Polska będzie się mogła chwalić w Brukseli – mówi wiceminister Waldemar Sługocki.

- Niezły prezent dostał pan na gwiazdkę. W przeddzień Wigilii, 23 grudnia, premier Ewa Kopacz ogłosiła, że wraca pan do pracy w ministerstwie. W dodatku odpowiada pan za największy kawałek unijnego tortu z pieniędzmi.
Waldemar Sługocki, poseł PO, podsekretarz stany w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju: - Nie ukrywam, było mi bardzo miło. To olbrzymie wyróżnienie, zwłaszcza, że pani premier Kopacz sama mnie przedstawiała dziennikarzom. Ja od lat zajmuję się funduszami unijnymi i teraz wykorzystam tę wiedzę. Praca w ministerstwie to również olbrzymie wyzwanie.

- Będzie pan jednym z „najbogatszych” ludzi w kraju. To pan odpowiada za największy kawałek unijnego tortu, za program Infrastruktura i Środowisko.  Chodzi o miliardy euro.
- Rzeczywiście, to największy program operacyjny. W latach 2014-20 będziemy mieli w nim do dyspozycji 27,4 mld euro. To olbrzymia kwota. Trzeba ją mądrze zainwestować.

- Na co te pieniądze będą przeznaczone?
- Miedzy innymi na poprawę infrastruktury drogowej, kolejowej, energetykę i gospodarkę niskoemisyjną, gospodarkę wodno-ściekową, nawet mamy programy dotyczące dziedzictwa kulturowego.

- Samorządy z tego chętnie skorzystają. Dobrze. Mamy swojego człowieka w Warszawie. Co Lubuskie będzie z tego miało?
- Na pewno to, że moje bycie „stąd” pomoże w zrozumieniu problemów województwa. Mam dobre kontakty z samorządowcami i z chęcią będę z nimi rozmawiał i starał się pomóc. Nie ma problemu, żeby się do mnie zgłaszać. Zachęcam do korzystania z tzw. programów horyzontalnych. W regionalnym programie operacyjnym więcej pieniędzy nie przybędzie i nie ubędzie. Dodatkowych środków trzeba szukać gdzie indziej. W Warszawie. Zachęcam do tego. Tylko jest jeden warunek – trzeba mieć dobre projekty i startować w konkursach.

- Poproszę o przykład. Taki lokalny, np. z Zielonej Góry.
|
- Miasto przygotowuje projekt przestawienia się komunikacji miejskiej ze zwykłych autobusów na pojazdy elektryczne.  Ten pomysł jest bardzo dobrze oceniany w ministerstwie. To unikatowe rozwiązanie na skalę europejską. Czymś takim Polska będzie się mogła chwalić w Brukseli.

- Jak go zrealizujemy. Chodzi przecież o wymianę całego taboru i kupno ok. 100 autobusów elektrycznych. Tego jeszcze nikt nie próbował.
- Bo to jest pionierski projekt. Myślę, że za kilka lat będzie się  mówić o tym na różnych spotkaniach i Zielona Góra będzie wzorem do naśladowania.  To będzie olbrzymia promocja miasta.  Znajdziemy licznych naśladowców.  Taka zmiana w komunikacji przyczyni się do rozwoju miasta, gospodarki i Uniwersytetu Zielonogórskiego, gdzie są prowadzone badania. Całość będzie realizowana w ramach tzw. niskoemisyjnej gospodarki. To jeden z priorytetów Unii Europejskiej.

- Widzę, że jest pan optymistą. Mieszka pan w Starym Kisielinie. To kiedy pana córka przesiądzie się na elektryczny autobus?
- To jest bardzo dobry projekt. Czeka nas jeszcze dyskusja o skali dofinansowania z różnych źródeł. Myślę, że do końca tego roku powinniśmy go zacząć realizować. To oznacza, że moja córka, w 2018 r., powinna jeździć do centrum  tylko elektrycznymi autobusami. Do tego czasu powinien być wymieniony cały tabor.

- Autobusy muszą też jeździć po drogach. Ostatnio głośno się zrobiło o planach budowy obwodnicy południowej. Mówili o tym jednym głosem posłanka Bożenna Bukiewicz, prezydent Janusz Kubicki i Przemysław Hamera, szef zielonogórskiego oddziału GDDKiA. Ten projekt też trafi do pana.
- Obecnie trwają konsultacje nad rządowym programem drogowym. Jeżeli chodzi o obwodnice, to na tym etapie nie ma w nim żadnego lubuskiego miasta. Lubuscy politycy optują za zmianami. Ja też będę przekonywał, żeby takie projekty znalazły się w tym programie. Obwodnica południowa  spełnia warunki, by się w nim znaleźć.

- Urzędowanie rozpoczął pan dwa tygodnie temu, w środę, 7 stycznia. Jakie są priorytety?
- Do Polski napłyną kolejne olbrzymie środki z Unii Europejskiej. Chcemy jak najszybciej, jeszcze w tym roku, uruchomić nowe projekty, żeby jak najszybciej te pieniądze trafiły do gospodarki i samorządów.

- Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski

 

PROGRAMY REGIONALNE
31,28 mld euro
Tyle pieniędzy, w ramach nowej perspektywy finansowej, dostanie 16 województw na regionalne programy operacyjne. Najwięcej do dyspozycji będzie miał Śląsk – 3,48 mld euro, najmniej woj. lubuskie – 0,9 mld euro.

PROGRAMY KRAJOWE
45,6 mld euro
Tyle pieniędzy zostało przeznaczonych m.in. na ogólnopolskie programy:

27,41 – mld – Program Infrastruktura i Środowisko. Finansowana z niego będzie m.in. budowa dróg, ochrona środowiska, transport morski i kolejowy, inwestycje w gospodarkę niskoemisyjna.

8,61 mld – Program Inteligentny Rozwój ma wspierać inwestycje w nowe technologie i wdrażanie w przemyśle  badań naukowych.

4,69 mld  - Program Wiedza i Rozwój – przeznaczony na tzw. miękkie projekty.

2 mld – Program Polska Wschodni – przeznaczony na wspieranie rozwoju województw na wschodzie Polski