Łączy nas Zielona Góra - pomysły
- Obchody 800-lecia powstania Zielonej Góry mogą być, moim zdaniem, dobrą okazją do wyróżnienia zielonogórzan, których osiągnięcia znane są w kraju i poza granicami - pisze Wacław Hansz. Przypomina, że artysta wymyślił autorską technologię deformacji blachy FiDU oraz jej zastosowanie w nowoczesnej architekturze, inżynierii i wzornictwie. Technologia ta - w pierwszej kolejności - została użyta w projektach mebli.
- W 2008 r. Oskar Zięta wprowadził na rynek swoje pierwsze produkty: stołek „Plopp” (czyli „polski ludowy obiekt pompowany powietrzem”) oraz limitowaną wersję krzesła „Chippensteel”, które przyniosły mu rozgłos i liczne nagrody. „Plopp” trafił m.in. do stałej kolekcji Centre Pompidou w Paryżu jako jedno z dwunastu krzeseł, które zmieniły współczesny design - tłumaczy W. Hansz i wymienia światowe muzea, które mają jego dzieła w: Denver, Mediolanie, Nowym Jorku, Paryżu…
- Z powyższych względów, wydaje się być sensowne rozważenie możliwości zorganizowania w Zielonej Górze wystawy prac Oskara Zięty - kończy wnioskodawca.
- Niesamowite. Właśnie rozmawiamy z artystą o takiej wystawie. Obecnie jest on w Dubaju. Jesteśmy umówieni na spotkanie po świętach - odpowiada dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej Leszek Kania, zaskoczony, że ktoś równolegle wpadł na podobny pomysł. - Planujemy wystawę na maj 2022 r.
L. Kania jest fanem twórczości O. Zięty. Od lat powtarza, że w Zielonej Górze powinniśmy ustawić w przestrzeni publicznej jakieś dzieło naszego krajana.
- Ja wciąż jestem za tym, by taką rzeźbę ustawić w naszym mieście. Jubileusz jest dobrą okazją. Przecież to tutaj artysta rozpoczynał swoją karierę, a w Zastalu produkowano pierwsze jego wyroby - mówi dyrektor Kania. - W ten sposób zostawiamy ślad współczesności, sztukę XXI wieku.
- Ja skupiłem się na wystawie. Gdyby jednak kupić na stałe rzeźbę, byłoby to dobre rozwiązanie - komentuje W. Hansz.
Taki pomysł zrealizowało już kilka miast w Polsce. We Wrocławiu, w ramach rewitalizacji Wyspy Daliowej ustawiono rzeźbę „Nawa” (prezentujemy ją na zdjęciu obok), która ma nawiązywać do konstrukcji sąsiednich, średniowiecznych kościołów. Jeszcze dalej poszły władze Gdańska, które zamówiły u artysty rzeźbę „Kraken”, u niektórych budzącą skojarzenia z maszynami z filmu „Matrix”. „Kraken” prezentowany jest we wnętrzu zabytkowego, słynącego z bogactwa wystroju Dworu Artusa. Niesamowite połączenie nowoczesności z tradycją. I trzeba przyznać - duża odwaga zamawiających.
W Banku Dobrych Pomysłów zbieramy pomysły na obchody jubileuszu miasta. Każda propozycja jest warta rozpatrzenia, chociaż nie każda będzie zrealizowana. Warto o tym mówić. Szukamy różnych rozwiązań. Apelujemy również do organizacji pozarządowych: chcecie się przyłączyć do obchodów - zgłoście swój projekt. W „Łączniku Zielonogórskim” będziemy je prezentować.
INNE PROPOZYCJE
* Mirosław Świątek: - Przeczytałem ostatni numer „Łącznika Zielonogórskiego” i artykuł na stronie 3 - „Łączy nas Zielona Góra - pomysły”. Dyskusja toczyła się wokół Wieży Braniborskiej, ale kto się tym zajmie, jak to zrobić etc, już nie znalazło miejsca w tekście. Pogadali i się rozeszli. Moja propozycja jest trochę podobna, mianowicie chciałbym, jako osoba urodzona w Zielonej Górze, mieć możliwość wejścia na wieżę ratuszową. Do Wieży Braniborskiej od centrum jest dość daleko, a turyści przyjeżdżający do Zielonej Góry przychodzą na rynek i na wieżę mogą tylko popatrzeć.
O ile wiem, to Wieża Braniborska była udostępniona do wejścia. Pamiętam, że była tam kawiarnia, natomiast o wieży ratusza nikt dotąd w Zielonej Górze nie pomyślał (przynajmniej nie głośno). Nie wiem jaki byłby koszt przystosowania wieży do wchodzenia na nią i kto zrealizuje to zadanie, ale wieża jest w gestii urzędu miasta - wobec tego nie powinno być problemu z uzyskaniem zgody właściciela obiektu. Jestem przekonany, że wielu zielonogórzan chętnie spojrzałoby na miasto z wysokości wieży ratusza.
* Aneta Adamczewska: - Moja propozycja na inaugurację obchodów jubileuszu miasta to „Zacznijmy od poloneza”. Polonez, to piękny, widowiskowy taniec na wyjątkowe okazje. W sam raz na obchody jubileuszu miasta. Mam takie marzenie, aby ulicami Zielonej Góry, z okazji jubileuszu 800-lecia powstania i 700-lecia praw miejskich przeszedł tanecznym krokiem korowód poloneza. Pierwsze rzędy - artyści Lubuskiego Teatru, władze miasta. Kolejne: mieszkańcy Zielonej Góry - małżeństwa, rodziny z dziećmi, znajomi, przyjaciele, z przodu seniorzy, młodsze pokolenie z tyłu. Potem grupy zawodowe: nauczyciele, szkolnictwo, edukacja; pracownicy ochrony zdrowia, zawody medyczne; turystyka, gastronomia, hotelarstwo, winiarze, leśnicy, rolnicy, rzemieślnicy, inne grupy zawodowe. A także Bachus i bachantki. Taniec może być do muzyki Wojciecha Kilara lub Michała Ogińskiego, do obu lub więcej utworów, bo trasa do przetańczenia jest długa i spieszyć się nie trzeba. Może też być muzyka na żywo w wykonaniu artystów Filharmonii Zielonogórskiej. Zakończeniem może być pokaz poloneza z figurami w wykonaniu zawodowych tancerzy, formacji tanecznej. Na finał obowiązkowy toast. Trasa - ul. Westerplatte lub al. Konstytucji 3 Maja - widowiskowo. Obowiązuje strój uroczysty.
* Adam Czyż: - Medal okolicznościowy, rocznicowy, a jakże. Oczywiście z winnymi elementami historii Grünbergu. PRL wyemitował znaczki na 10-lecie odzyskania ziem zachodnich - z widokiem m.in. naszego miasta. Można było pomyśleć o wystąpieniu do Poczty Polskiej o wyemitowanie znaczka na jubileusz 700/800 - lecia miasta. Teraz to pewnie dopiero można się załapać na emisję rocznicy 800/900. Plany emisji znaczków są zamknięte, ale kto mnie pytał?
*Natalia Dyjas-Szatkowska: - Nie udawajmy, że Zielona Góra istnieje od 1945 i przybliżmy ludziom ciekawe postaci miasta, które żyły tu na przestrzeni wieków. Dlaczego uciekać od faktu, że nasze miasto jest palimpsestem?
Zróbmy coś wreszcie z szybą na deptaku. Pomysł sam w sobie był świetny, ale z biegiem czasu zawiodło wykonanie. Nie trzeba się tego wstydzić, tylko z tym fantem zmierzyć.
Stwórzmy program, w którym mieszkańcy będą mogli przejść się na spacer śladami dawnych ulic. Coś na kształt Google Street View, tylko na obecne zdjęcia będą nałożone również dawne fotografie, byśmy wiedzieli, jak zmieniały się dawne punkty. Oczywiście wszystko z opisami, ciekawostkami historycznymi a nawet wspomnieniami pionierów, którzy pamiętają miejsca w ich starszej odsłonie.
* Krystyna Magdziarek: - Natalio, można przy okazji stworzyć szlak śladami Matyldy, bohaterki „Wendyjskiej winnicy” Z. Mąkosy.
* Paweł Zalewski: - Odnowienie skweru Kazimierza Lisowskiego przy Elżbietankach. Zadanie wpisuje się w grupy tematyczne obchodów - odnawianie pomników, odnawianie przestrzeni miejskich, zieleń i ekologia, wzmocnienie pamięci historycznej o znanych zielonogórzanach.
Tomasz Czyżniewski
FB.com/czyzniewski.tomasz
WYŚLIJ PROPOZYCJĘ
Masz ciekawy pomysł i jesteś gotowy go zrealizować? Szukasz wsparcia miasta? Przyślij nam swoją propozycję. Krótko opisz ją w kilkuset znakach tekstu, określ przewidywane koszty i kto będzie realizował zadanie.
Ofertę wyślij na adres:
sekretariat obchodów 800-700 lat Zielonej Góry
tel. 68 456 49 35
Stary Rynek 1
65-067 Zielona Góra