Kurator oświaty przeciwko przeniesieniu Medyka
Pomysł zarządu województwa, aby przenieść „Medyka” do Sulechowa wywołał wiele kontrowersji. Uczniowie i nauczyciele od początku podkreślali, że będzie to w praktyce oznaczało likwidację szkoły, z kolei urząd marszałkowski podkreślał konieczność pozyskania przestrzeni dla rozwoju Szpitala Uniwersyteckiego. Początkowo mowa była o administracji później bardziej o lecznictwie. Warto jednak zauważyć, że do eksmisji „Medyka” niezbędna była opinia lubuskiej kurator oświaty. Dziś już wiemy, że jest ona negatywna.
- Zarząd województwa zwrócił się do mnie z pismem, w którym podał dwa zasadnicze argumenty dotyczące przeniesienia szkoły – tłumaczy kurator Ewa Rawa. – Pierwszym była potrzeba poprawy warunków pracy i kształcenia. Drugim zaś problemy lokalowe szpitala. Odniosłam się jedynie do tej pierwszej kwestii, bowiem druga nie dotyczy kuratora oświaty.
Przed wydaniem decyzji E. Rawa odbyła oględziny w obecnej siedzibie „Medyka” oraz w oferowanych pomieszczeniach w Sulechowie, które należą do Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Budynek w Zielonej Górze jest większy, doskonale wyposażony w sprzęt i pomoce dydaktyczne. Oględziny nie wykazały żadnych powodów, dla których w Sulechowie miałby być lepsze warunki. Dlatego biorąc pod uwagę opinie rady pedagogicznej, słuchaczy czy też związków zawodowych uznałam, że nie ma potrzeby przeniesienia szkoły do Sulechowa – informuje kurator Rawa.
Z wydanej opinii bardzo cieszą się uczniowie oraz nauczyciele pracujący w „Medyku”. – Jesteśmy bardzo zadowoleni – podkreśla Jacek Dudzic, nauczyciel. – Dziękujemy pani kurator oświaty za to, że sprawdziła wszystko po kolei i skupiła się na kryteriach edukacyjnych nie zaś na kwestiach ekonomicznych czy też politycznych. Jednocześnie chcielibyśmy podziękować wszystkim tym, którzy wspierali nas w tych trudnych chwilach, m.in. radnym miasta, prezydentowi Zielonej Góry czy też radnym wojewódzkim z klubów PiS i Samorządowe Lubuskie.
Jak podkreślają nauczyciele decyzja pozwoli wszystkim w „Medyku” skupić się na nowej rekrutacji, która została zaburzona przez zamieszanie związane z potencjalnym przeniesieniem. Okazuje się, że szkoła zamierza zachęcać m.in. uchodźców z Ukrainy do podjęcia nauki w placówce, szczególnie że już teraz 20 proc. słuchaczy to osoby pochodzące zza wschodniej granicy.
Urząd marszałkowski na razie nie komentuje całej sprawy. W piątek, 18 marca, nad opinią wydaną przez lubuską kurator oświaty będzie debatował zarząd województwa. Od decyzji kuratorium przysługuje możliwość odwołania się do ministerstwa edukacji i nauki.
(md)