Udzieliłeś wywiadu „Łącznikowi” – ustąp
Podczas ostatniej sesji wiceprzewodniczący rady gminy Mariusz Rosik przeczytał oświadczenie w sprawie żądania przeprosin. Żaden radny nie ustosunkował się do tego stanowiska.
„W związku z żądaniem przedstawionym mi 29 stycznia br. przez przewodniczącego rady gminy Jacka Rusińskiego i zastępcę Sylwię Brońską, którzy wystąpili w imieniu radnych, bym przeprosił radnych za zaistniałą sytuację na sesji rady gminy, 30 grudnia 2013 r., i za wywiad jaki udzieliłem dla gazety „Łącznik” lub ustąpił z funkcji zastępcy przewodniczącego rady gminy.
Informuję szanownych kolegów i koleżanki, że nie czuję się winny i nie widzę powodu, abym miał kogokolwiek przepraszać, chyba że uczniów i ich rodziców, którzy chcąc dojść do szkoły w Starym Kisielinie, muszą brnąć w błocie. Pomimo składanych publicznie obietnic przez pana wójta o natychmiastowym przystąpieniu do budowy ul. Szkolnej zaraz po przygotowaniu projektu, do budowy nie przystąpiono. W przegłosowanym przez was budżecie na rok 2014 nie ma zabezpieczonych środków na budowę ul. Szkolnej. A co za tym idzie, nie możecie być za budową tej ulicy w roku 2014!
Nie można być za a nawet przeciw!
Od wielu miesięcy na sesjach rady gminy pytałem, czy już jest przygotowany projekt budowy ul. Szkolnej w Starym Kisielinie. Wiele razem słyszałem, że jeszcze nie jest ukończony, że coś stoi na przeszkodzie. I w końcu się doczekałem. Pod koniec 2013 r. w końcu usłyszeliśmy, że projekt jest ukończony. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w projekcie budżetu na rok 2014 nie zobaczyłem w planie budowy ul. Szkolnej. Prosiłem was i pana wójta o umieszczenie inwestycji w planie na rok 2014. Mówiłem o tym na sesji, w dniu 29 listopada w Ochli, oraz na wspólnym posiedzeniu komisji, w dniu 11 grudnia, gdzie zakomunikowałem, że będę w każdy demokratyczny sposób walczył o budowę tej drogi w roku 2014. I tak też robię.
W związku z tym, że to rada gminy powołała mnie na stanowisko zastępcy przewodniczącego rady gminy, to i rada gminy ma prawo mnie odwołać. Oddaję się do waszej dyspozycji.”
Mariusz Rosik