Priorytetem dla Lechii jest puchar

29 Maj 2024
Lechia Zielona Góra przekonuje, że wszystkie możliwe scenariusze ma policzone i włos jej z głowy spaść nie może w końcówce zmagań w III lidze. Podopieczni Andrzeja Sawickiego deklarują ustami trenera, że priorytetem na ostatniej prostej trudnej rundy jest sięgnięcie po puchar na szczeblu wojewódzkim.

Wiosną Lechia wygrywa od święta. W 14 ligowych meczach odniosła tylko trzy zwycięstwa. W niedzielę uległa Śląskowi II Wrocław, który po wygranej 2:0 na „dołku” wrócił na fotel lidera tabeli. W środę zielonogórzanie rozgrywali półfinałowe spotkanie w ramach Pucharu Polski na szczeblu lubuskim. Rywalem była IV-ligowa Syrena Zbąszynek, która we wcześniejszej edycji wyeliminowała Lechię z tych rozgrywek. Mobilizacja była więc ogromna, zwłaszcza, że w lidze nie idzie. Lechia wygrała 5:1 i 12 czerwca powalczy o odzyskanie trofeum. Finał z AstroEnergy Wartą Gorzów Wlkp. 12 czerwca w Kostrzynie nad Odrą.

- Dajemy odpocząć kilku zawodnikom, żeby zregenerowali się i doszli do siebie na ten mecz, bo to jest priorytet. Wszystko podporządkowujemy pucharowi - przyznaje trener Andrzej Sawicki, dodając że ligi nie odpuszcza, ale jednocześnie odważnie do składu zaprasza młodzież. Raz, że regeneracja, a dwa, że kontuzje. Stąd w wyjściowym meczu z rezerwami wicemistrza Polski aż siedmiu młodzieżowców, w tym najmłodszy Igor Kwieciński, do którego w drugiej połowie dołączył Franciszek Majchrzak, obaj z rocznika 2007. Większy staż i kilka meczów więcej w seniorskiej drużynie ma ich rówieśnik Dawid Dębski, jednak on meczu z wrocławianami dobrze wspominać nie będzie, bo pół godziny przed końcem opuścił boisko po drugiej żółtej kartce i mało odpowiedzialnym faulu w polu karnym rywali.

W lidze Lechię czekają jeszcze dwa spotkania, w sobotę, 1 czerwca na wyjeździe z Pniówkiem Pawłowice i tydzień później z Rakowem II Częstochowa u siebie.

(mk)