Wracamy do 100 mln zł. Będzie sesja nadzwyczajna

6 Listopad 2013
Nadzwyczajna sesja w przyszłym tygodniu, zmiany w statucie i przygotowania do budżetu obywatelskie – to najważniejsze tematy środowej konferencji prasowej prezydenta Janusza Kubickiego.

Za nami tydzień jak z filmów Alfreda Hitchcocka. Najpierw było trzęsienie ziemi a później napięcie tylko rosło.

Do trzęsienia ziemi doszło we wtorek, gdy radni, głównie głosami Platformy Obywatelskiej, nie przegłosowali ujęcia w wieloletniej prognozie finansowej miasta 100 mln zł na Fundusz Integracyjny. Taką kwotę dostaniemy za zgodne połączenie miasta z gminą. Rok temu prezydent obiecał, że wszystkie dodatkowe pieniądze za polanie trafią do mieszkańców gminy. Wychodził z założenia, że skoro zmiany najbardziej dotyczą mieszkańców sołectw to oni w zamian powinni decydować, co robić z dodatkowymi pieniędzmi.

Nie spodobało się to ranym PO wspieranym przez Jacka Budzińskiego i Piotra Barczaka z PiS. Projekt upadł.

- To jak mamy przekonywać mieszkańców, że dotrzymamy obietnic? – denerwował się prezydent Kubicki.

- Jesteście grabarzami połączenia – mówił do radnych PO Radosłąw Brodzik z SLD, a zdenerwowany szef PO Mirosław Bukiewicz, uciekał przed dziennikarzami, bo… dorozmowy chciał się włączyć prezydent.

„Nici z połączenia”  - to jeden z nagłówków w środowych mediach. Nie było one przyjazne dla PO. Dlatego radni Platformy szybko zwołąli konferencję prasową, na którą przyszedł również… prezydent Kubicki. Spotkania skończyło się awanturą.

- Byliśmy zawsze zapołączeniem – przekonywał Mirosłąw Bukiewicz.

- Tłumaczycie się z tego co zrobiliście wczoraj! A wczoraj podjęliście partyjną decyzję, że trzeba projekt uwalić. Zwyciężyło partyjniactwo. To decyzja polityczna – prawie krzyczał zdenerwowany prezydent. – Jak mamy doprowadzić do połączenia, skoro zoswtałą przerwana nić zaufania z mieszkańcami gminy?

Przez kilka dni w mediach debatowano nad szansami połączenia i sensem dlaszej kampanii. Wszyscy zadawali sobie pytanie – czy to koniec?

W poniedziałek atmosferę podgrzał znany z umiarkowania prof. Czesłą Osękowski, szef zespołu ds. połączenia. – Jestem bardzo zawiedziony postawą radnych – profesor był wyraźnie przygnębiony. – Nasze działąnia trzeba kontynuować. Myślę, że poważnie trzeba rozważyć wariant przesunięcia terminu referendum i doprowadzenie do połączenia po wyborach.

W środę głos zabrał prezydent Janusz Kubicki, który zwołął specjalną konferencję prasową.

- Proces połączenia będzie kontynuowany – zapowiedział prezydent. – Dzisiaj rozmawiałem z szefami wszystkich klubów. W przyszłym tygodniu zwolamy nadzwyczajną sesję rady miasta, na której wróci projekt wpisania 100 mln zł do wieloletniej prognozy finansowej. Czekamy na uwagi klubów. Na piśmie. Ustaosunkuję się do nich.

Prezydent nie chciał mówić o terminie referendum. To zależy od tego, jaką decyzję podejmą radni.

Przy okazji zgłosił kilka innych propozycji, m.in. o zmian w statucie miasta. Chodzi np. o zmianę porządku obrad sesji. J. Kubicki powołując się na przykład z ostatniej sesji, gdzie meiszkaniec czekał kilka godzin na udzielenie głosu (z przyczyn formalnych mu go nie udzielono), zaproponował żeby głosy mieszkańców były na początku sesji a pytania radnych na końcu.

Prezydent czeka też na uwagi radnych co do funkcjonowania budżetu obywatelskiego. – Najważniejszą zmianą będzie podział inwestycji na dwie kategorie do głosowania. Małych – do 150 tys. zł i dużychg powyżej tej kwoty – zapowiedział prezydent. Ile na to przeznaczy pieniędzy nie powiedział. Jednak dociskany przez dziennikarzy zapowiedział: - Więcej niż obecne 3 mln zł. Raczej bliżej 6 mln zł.

(tc)


Sesja dobędzie się w piatek, 15 listopada o godz. 15.30.