Wielkie wyborcze rozdanie
Kto będzie asem, królem, damą, waletem lub zwykła blotką? W tej talii jest również jeden joker. Zapowiada się arcyciekawy pojedynek.
Za miesiąc, 16 listopada, wybory samorządowe. W Zielonej Górze będą one bardzo nietypowe. I arcyciekawe. Głosujemy tylko nad składem sejmiku województwa. Z powodu połączenia miasta z gminą wybory prezydenta i rady odbędą się później, prawdopodobnie w marcu przyszłego roku. Dlatego miejscy politycy spokojnie mogą startować do sejmiku. Jest o co walczyć, bo w Zielonej Górze mieszka 92,5 tys. osób uprawnionych do głosowania a w powiecie 74,7 tys. To oznacza, że dobry wynik w mieście może zadecydować, który komitet wprowadzi do sejmiku więcej radnych i zdobędzie lub utrzyma władzę w województwie.
We wtorek o północy minął termin zgłaszania list kandydatów do sejmiku. W okręgu 4, obejmującym Zieloną Górę i powiat zielonogórski, zarejestrowano 10 komitetów wyborczych i 101 kandydatów. Do zdobycia jest sześć mandatów.
Bogata talia
Najbogatsza jest talia kart Platformy Obywatelskiej. Ekipa marzeń. Jeszcze pół roku temu nikt by nie pomyślał, że taki zestaw jest możliwy.
Asem listy PO jest marszałek Elżbieta Polak, a jokerem prezydent Janusz Kubicki (definitywnie rozstał się z SLD), który na liście PO zajmuje ostatnie, 12 miejsce. Czy ostatnie miejsce na liście może przynieść sukces? Cztery lata temu przekonał się o tym Kazimierz Pańtak. Został klasycznym jokerem. SLD wystawiło go na ostatnim miejscu w okręgu nr 5 (Żagań-Nowa Sól). K. Pańtak wygrał i wszedł do sejmiku. Innym się to nie udało.
Jak bardzo as i joker pociągną tegoroczną listę PO? To dwie bardzo popularne postaci. Cztery lata temu Janusz Kubicki w bezpośrednim pojedynku o prezydenturę pokonał Elżbietę Polak i wygrał w pierwszej turze, zdobywając 64,87 proc. głosów. Natomiast E. Polak rozniosła konkurentów w wyborach do sejmiku, uzyskując najlepszy wynik w województwie. Zadecydowało o tym m.in. wysokie poparcie w mieście.
Teraz Platforma sięgnęła również po bardzo popularnego w mieście Adama Urbaniaka, przewodniczącego rady. Cztery lata temu miał wynik gorszy jedynie od prezydenta Kubickiego, który wzmacniając listę SLD, kandydował również na radnego. Na A. Urbaniaka głosowało 18,4 proc. wyborców w jego okręgu. Żaden inny miejski radny nie mógł się poszczycić tak dobrym wynikiem.
W ostatniej chwili do tej ekipy dołączyła również Wioleta Haręźlak, która na liście zajęła miejsce po radnej Aleksandrze Mrozek.
Miasto jest ważne
Miasto jest ważne – do takiego wniosku doszli również politycy PiS. Oni poszli najszerszą ławą – do sejmikowego wyścigu wystawili cały miejski klub PiS, czyli pięciu radnych.
Odmienną taktykę przyjął SLD. Radni lewicy również startują w wyborach…, ale w okręgu nr 5, żagańsko-nowosolskim. To tam, „królem” tali kart SLD (drugie miejsce na liście) będzie Jolanta Danielak, oficjalna kandydatka SLD na prezydenta Zielonej Góry.
(tc)