Zmiana siedziby nocnej opieki zdrowotnej
Punkt udzielania pomocy w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej od tygodnia znajduje się na parterze budynku Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, ale - wyjaśnijmy - pomaga i dzieciom, i dorosłym. W nowym miejscu ma lepsze warunki lokalowe i usytuowany bliżej SOR ułatwia ewentualne przekierowanie pacjentów na ten oddział lub odwrotnie. Sam system udzielania nagłej pomocy medycznej nie zmienił się od lat, odżyła tylko zagwozdka - dokąd z czym?
Z bólem gardła nie na pogotowie
- Ratownictwo medyczne świadczy wyłącznie usługi wyjazdowe - podkreśla Marcin Mańkowski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Zielonej Górze. - Przychodzenie do pogotowia z kleszczem jest bezcelowe. W innych przypadkach może nawet skończyć się dramatycznie dla pacjenta, gdy na przykład przyjdzie z bólem w klatce piersiowej, który okaże się zawałem, a na miejscu nie będzie ani jednego zespołu ratownictwa medycznego.
Kiedy więc dzwonić pod numery 999 lub 112?
- Najprościej mówiąc, gdy mamy nagłe, silne dolegliwości, z którymi nie jesteśmy w stanie sami udać się do szpitala - tłumaczy dyrektor.
O wysłaniu karetki ostatecznie decyduje dyspozytor na podstawie zrobionego rozpoznania. Zna się na rzeczy, więc nie bójmy się dzwonić w razie wątpliwości. Dzwonić, ale nie iść.
Kiedy na SOR?
- Nie z drobnymi dolegliwościami! Tutaj ratuje się życie! - bez ogródek tłumaczy szpital w Zielonej Górze. Oddział znajduje się w głównym budynku lecznicy, powinniśmy tu trafiać tylko w stanach nagłych, potrzebując pilnej pomocy. - Po wypadku, z nagłym urazem czy zatruciem - podaje przykłady.
SOR to inaczej Szpitalny Oddział Ratunkowy. Po dokonaniu wczesnej diagnozy, ustabilizowaniu funkcji życiowych pacjenta i zastosowaniu wstępnego leczenia, w razie potrzeby przekazuje go na oddział specjalistyczny lub wskazuje dalszy sposób postępowania. SOR funkcjonuje całą dobę, bez skierowań. Pacjentów przywożą tu karetki pogotowia lub zgłaszają się sami i na udzielenie pomocy czekają według nadanego priorytetu. Np. z czerwonym pomoc otrzymają natychmiast, z niebieskim mogą na nią czekać nawet kilka godzin.
SOR nie jest poradnią specjalistyczną ani rodzinną, pacjentów z drobnymi dolegliwościami może przekierować do punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Teraz to rzut beretem.
Opieka nocna i świąteczna
Co robić, gdy lekarz rodzinny nie pracuje? W sytuacji nagłego zachorowania, pogorszenia stanu zdrowia, gdy godziny działają na naszą niekorzyść, pomoc oferuje nam nocna i świąteczna opieka zdrowotna, również - gdy trzeba - wyjazdową. Punkt funkcjonuje w dni powszednie tylko w godz. 18.00-8.00 oraz w weekendy i dni świąteczne całodobowo, bez skierowania i rejonizacji. To przedłużenie podstawowej opieki zdrowotnej.
- Tu przychodzimy z dolegliwością, z którą normalnie poszlibyśmy do swojego lekarza rodzinnego - wyjaśnia Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego.
Ten „POZ po godzinach” niesie pomoc doraźną, by ją uzyskać pacjent nie potrzebuje skierowania, ale też nikt nie wyznaczy mu tutaj wizyty kontrolnej. Po tę wrócimy do swojej przychodni.
(el)